niedziela, listopada 14, 2021

Dziewczynka z poziomkami - Lisa Stromme

Dziewczynka z poziomkami - Lisa Stromme

niedziela, listopada 14, 2021

Dziewczynka z poziomkami - Lisa Stromme

"Dziewczynka z poziomkami" to niesamowita opowieść miłosna z historią sztuki w tle. Spotkamy tutaj dobrze wszystkim znaną postać malarza i grafika Edvarda Muncha. Nie ma chyba osoby, która nie kojarzyłaby jego słynnego obrazu "Krzyk", uznanego za arcydziało ekspresjonizmu i określanego przez krytyków największym dziełem artysty.

Główną postacią książki jest młoda dziewczyna Johanne Lien wywodząca się z klasy pracującej, zatrudniona na okres letni jako służba w domu bogatego i poważanego małżeństwa Ihlenów. Tam poznaje ich córkę Tullik, niezwykle krnąbrną i żądną przygód dziewczynę marzącą o niesamowitej miłości. Ku nieszczęściu Johanne, dziewczyna wplątuje się w burzliwy romans z lokalnym artystą o nie najlepszej reputacji i zmusza służkę do chronienia jej tajemnicy.


Autor:
Lisa Stromme

Tytuł: Dziewczynka z poziomkami
Ilość stron: 272

Wydawnictwo: LeTra
Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Postaci w książce są skonstruowane w świetny sposób, autorce udało się stworzyć bohaterów z krwi i kości, takich, którzy wywołają w czytelniku ogrom emocji oraz zachowają przy tym autentyczność. Johanne jest przedstawiona jako skromna dziewczyna z ubogiej rodziny, pragnąca wolności i kontaktu z naturą, przeżywająca ogrom wewnętrznych rozterek dotyczących jej własnego ja i przyszłości, której ona sama dla siebie pragnie oraz tej, jakiej pragnie dla niej rodzina. Jej największym marzeniem jest to, aby malować, co w tajemnicy przed rodziną realizuje z pomocą samego Edvarda Muncha.

Tullik z kolei to młoda dziewczyna z zamożnej rodziny, która za wszelką cenę chce żyć na swój sposób, nie poddając się rodzinnym tradycjom i obyczajom, które jak sama twierdzi, hamują ją przed życiem pełnią życia. Jest osobą o dobrym sercu, jednak nic nie powstrzyma jej przed postawieniem na swoim i bezwzględnie egzekwuje swoje żądania. Marzy o prawdziwej, romantycznej miłości i jest nico naiwna w swoim dążeniu do tego celu.

Ostatnią z głównych postaci i myślę, że najważniejszą w całym tym gronie jest sam Edvard Munch, wokół którego skupia się fabuła. Przez lokalną społeczność jest on postrzegany jako dziwak i odludek, a jego sztuka jako coś stanowiącego zagrożenie dla dzieci i niewiast, które się z nią zetkną. Jest spokojną osobą, przez większość czasu zagłębioną w swoich rozmyślaniach, niejednokrotnie do tego stopnia, że ignoruje otaczającą go rzeczywistość. W swoich obrazach stara się przekazać emocje i płynność chwili obecnej. W książce możemy zobaczyć jego obraz inspirowany prawdziwym życiem artysty.

Wszystkie te postaci, choć pozornie skrajnie różniące się od siebie znajdują wspólny język i łączy ich (niektórych tylko początkowo) przyjaźń, dzięki której w życiu każdego z bohaterów dojedzie do wielu zmian i będą one pretekstem do refleksji nad otaczającą go rzeczywistością.

Historia jest mocno inspirowana życiem Edvarda Muncha, jednak nie jest to książka biograficzna. Znajdziemy w niej wątki odnoszące się do problemów i chorób, z którymi w rzeczywistości musiał zmagać się artysta podczas swojego życia, jak i również do burzliwego romansu, który moim zdaniem pełnił jedną z głównych inspiracji autorki podczas pisania tej książki. Jest również wspomniane szerokie grono przyjaciół Muncha z artystycznych kręgów, są poruszone wątki jego rodziny i nieszczęść, jakie na nią spadły.

Takie połączenie faktów i fikcji dało nam bardzo przyjemną w odbiorze lekturę, którą dosłownie się pochłania i która zmusza nas do refleksji na temat otaczającego nas świata, emocji i wyborów, których nie zawsze dokonujemy w zgodzie ze swoim własnym ja.


czwartek, listopada 04, 2021

Mistrz - Eleonora Szafran

Mistrz - Eleonora Szafran

czwartek, listopada 04, 2021

Mistrz - Eleonora Szafran

Dziś kilka słów o książce, która wpadła w moje ręce jakiś czas temu. Być może słyszeliście o filmie biograficznym pod tytułem "Mistrz" inspirowanym historią polskiego pięściarza Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego, który wkroczył do kin 27 sierpnia 2021 roku. Niedługo po nim, bo 1 września ukazała się też książka "Mistrz" w której znajdziemy rękopisy i opowieści z Auschwitz Tadeusza Pietrzykowskiego, które zabrała i ukazała światu jego córka Eleonora Szafran.



Autor: Eleonora Szafran
Tytuł: Mistrz
Ilość stron: 304

Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska
Kategoria: biografia, sport

Postać Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego, legendarnego polskiego boksera, jak i również mistrza wszech wag Auschwitz jest niesamowita. Ciężko uwierzyć, jak wiele musiał przejść jako jeden z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego. Jego historie zawarte w książce trzymają w napięciu i prezentują ogrom okrucieństwa i brutalności, z jakim na co dzień musieli spotykać się więźniowie obozów.

Tadeusz Pietrzykowski swoją karierę bokserską rozpoczął już jako gimnazjalista, walczył w wadze koguciej i osiągał ogromne sukcesy, był między innymi wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w swojej kategorii wagowej.

Po wybuchu II  wojny światowej brał udział w obronie Warszawy. Do obozu Auschwitz trafił 14 czerwca 1940 roku po aresztowaniu przez żandarmerię węgierską w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej, skąd chciał przedostać się dalej do Francji i formowanego tam wojska polskiego. W książce przeczytamy o jego podróży, przetrzymywaniu w więzieniach i transporcie do obozu.
Już w obozie zaczyna się właściwa historia Tadeusza, tego jak pokonał w swojej pierwszej obozowej walce niemieckiego kapo Waltera Dunninga, który przewyższał go siłą, był lepiej odżywiony i mniej wyczerpany fizycznie. Walka toczyła się o chleb, czyli największy skarb, jaki mógł wtedy zdobyć głodzony i maltretowany dzień w dzień więzień. Od tego momentu Tadeusz stoczył jeszcze wiele walk, o których będziemy mogli przeczytać na kartach książki, jak również o jego obozowym życiu i codzienności, w którą musiał wplatać czas na treningi, jak i również zrobić wszystko, żeby nabrać sił i poprawić swoją kondycję fizyczną, aby dać radę przeciwnikom, którzy niejednokrotnie nad nim górowali.

Książka, jako że jest tworzona na podstawie rękopisów i opowieści Tadeusza Pietrzykowskiego skupia się w głównej mierze na nim, jednak nie brakuje w niej wspomnień na temat osób, które Teddy chciał szczególnie wyróżnić w swoich wspomnieniach, z bardziej znanych są to między innymi rotmistrz Witold Pilecki, z którym współpracował oraz ojciec Maksymilian Kolbe, któremu pomagał w obozie.

Każdy z rozdziałów książki poprzedza komentarz Eleonory Szafran, córki Mistrza, która stara się przybliżyć nam jeszcze bardziej jego postać oraz snuje refleksje na temat wpływu obozowego życia na przebywających w nim więźniów. Na końcu książka została wzbogacona również o liczne zdjęcia, dokumenty oraz rysunki Tadeusza Pietrzykowskiego.

Tego, że jest to drastyczna, szokująca książka chyba nie muszę nikomu mówić, jednak w świetny sposób ukazuje historię człowieka, który dla wielu był nadzieją i swoją walką pokazywał towarzyszom niewoli niesamowitą siłę i zawziętość, która dla wielu z nich była zapowiedzią zwycięstwa i końca wojny. Książka nie tylko przywraca pamięć o Tadeuszu Pietrzykowskim, ale skłania również do refleksji nad losem milionów ludzi, którzy przeszli piekło obozów koncentracyjnych.

Polecam osobom nie tylko zainteresowanym sportem, ale wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat szczegółów obozowego życia.


poniedziałek, listopada 01, 2021

Podsumowanie: październik 2021

Podsumowanie: październik 2021

poniedziałek, listopada 01, 2021

Podsumowanie: październik 2021

Witam w październiku!

Jak co miesiąc przychodzę z czytelniczym i blogowym podsumowaniem ostatnich tygodni. O ile czytelniczo jeszcze jest o czym napisać, to blogowo trochę się ostatnio rozleniwiłam i dodałam tylko dwa posty. Od jakiegoś czasu wspominam, że pisanie nie jest już dla mnie tym samym, czym było na początku mojej przygody z blogowaniem i postanowiłam dać sobie odrobinę luzu i zrezygnować z planowania treści na rzecz bardziej spontanicznego pisania.



Książkowo był to bardzo udany miesiąc, bo przeczytałam trzy z czterech książek, które sobie zaplanowałam i wszystkie były naprawdę świetne. Mam już nawet szkice ich recenzji, jednak nie jestem w stanie wybrać, którym zająć się w pierwszej kolejności, bo najchętniej pisałabym o wszystkich na raz ☺ Gatunkowo są od siebie bardzo różne, więc szykuje się ciekawy miesiąc pod kątem recenzenckim.

Na listopad nie mam czytelniczych planów, oprócz nadrobienia książki, z która się nie wyrobiłam w październiku, nie planuję też żadnych zakupów książkowych, bo czekają na mnie jeszcze tytuły kupione we wrześniu. Też kupujecie więcej, niż jesteście w stanie przeczytać? ☺


Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger