sobota, listopada 17, 2018

Ciało obce - Robin Cook

Ciało obce - Robin Cook

sobota, listopada 17, 2018

Ciało obce - Robin Cook

Robin Cook znowu zagościł na moim blogu! Miałam długą przerwę od pisania spowodowaną tym, że nie umiałam zmusić się do czytania i robienia czegokolwiek. Mam wrażenie, że wraz z jesienną aurą przyszła do mnie depresja spowodowana brakiem słońca ☺ Mogłabym spać i tylko spać... Niestety blog i szkoła wymagają ode mnie tego, żeby szybko się pozbierać i zacząć działać. W szkole niedługo wystawienie ocen, a na blogu podsumowanie książkowych wyzwań, które realizuję w tym roku. Czas zacząć działać!

Poniżej kolejny tom niesamowitej serii o lekarzach sądowych ☺


Autor: Robin Cook
Tytuł: Ciało obce
Cykl: Jack Stapleton/Laurie Montgomery
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Rebis
Gatunek: thriller medyczny

Dla zainteresowanych podaję drogę na skróty do poprzednich części:

CZĘŚĆ PIERWSZA - OŚLEPIENIE
CZĘŚĆ DRUGA - ZARAZA
CZĘŚĆ TRZECIA - CHROMOSOM 6
CZĘŚĆ CZWARTA - NOSICIEL
CZĘŚĆ PIĄTA - MARKER
CZĘŚĆ SZÓSTA - KRYZYS
CZĘŚĆ SIÓDMA - CZYNNIK KRYTYCZNY

W ósmej części mamy do czynienia z tematem turystyki medycznej. W temat wprowadza nas studentka medycyny, która niespodziewanie dowiaduje się o śmierci swojej babci. Staruszka wybrała się do Indii na zabieg, na który nie było jej stać w kraju. W szpitalu, w którym zmarła nastąpił kolejny podejrzany zgon, a po nim kolejne w innych placówkach. Studentka nabrała podejrzeń i poprosiła o pomoc swoją przyjaciółkę Laurie Montgomery, która w trybie natychmiastowym zjawia się na miejscu wraz z mężem.

Pomysł na historię został zrealizowany bardzo dobrze, umiejscowienie akcji w egzotycznych Indiach sprawiło, że książka jest bardziej atrakcyjna i interesująca.

Najbardziej jednak ucieszyło mnie to, co stało się z głównymi bohaterami serii. Jack Stapleton i Laurie Montgomery to moi ulubieńcy, więc niesamowicie ucieszyło mnie to, że autor w końcu postanowił zrobić coś z ich relacją. Wątek uczuciowy jest niezaprzeczalnie najbardziej udanym i moim ulubionym w tej części serii ☺

piątek, listopada 02, 2018

Podsumowanie: październik 2018

Podsumowanie: październik 2018

piątek, listopada 02, 2018

Podsumowanie: październik 2018


Październik mamy już za sobą, więc pora na blogowe podsumowanie. To był jeden z lepszych miesięcy pod kątem mojego blogowania. Jestem zadowolona z ilości postów, jakie udało mi się napisać i z ilości książek, jakie przeczytałam. Miałam wyjątkowo dobre tytuły, a każdy kolejny, który brałam do ręki był lepszy od poprzedniego.
W tym momencie czytam kolejną część serii o Jacku Stapletonie i Laurie Montgomery, którą zaczęłam w wakacje i pracuję z poradnikiem "Autentyczność przyciąga". Już teraz wiem, że z pomocą wskazówek zawartych w poradniku zmienię co nieco na stronie i forach społecznościowych, na których się udzielam. Jestem bardzo ciekawa jak te zmiany wpłyną na bloga☺

Wracając do podsumowania, w skrócie:

Ilość postów:
8
Wyświetlenia: 1917
Komentarze: 6 (bez moich odpowiedzi)
Obserwatorzy: 86
Najczęściej wyświetlany wpis: Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow - Jessica Townsend


Bardzo się cieszę, że przybyło mi w październiku aż 2 obserwatorów! Miałam też przyjemność recenzować, aż 3 książki ze współprac z wydawnictwami. Jestem niesamowicie szczęśliwa, ponieważ inaczej nie miałabym możliwości przeczytać nowości tak szybko, ograniczają mnie też finanse, więc pewnie musiałabym długo czekać na okazję, żeby dorwać te książki w swoje ręce.

W listopadzie chciałabym utrzymać tak wysoki wynik ilości recenzji i dokonać pierwszych zmian w związki z poradnikiem "Autentyczność przyciąga". Nie jest to gruba lektura, ale bardzo wciągająca i skłaniająca do przemyśleń i rozwiązywania zadań, robienia notatek. W tym momencie jestem jeszcze na początku, a już mam plik wskazówek i zapisanych kartek ze spisem rzeczy, które koniecznie muszę zmienić lub umieścić na swoim blogu.

Z tematów poza blogowych to mam nadzieję, że listopad będzie przyjemny i suchy. Nie mam nic przeciwko wiatrom i zimnu, ale zależy mi na wykorzystaniu ostatnich dni, kiedy po powrocie ze szkoły jest jeszcze jasno na jazdę na rolkach. Dzisiaj mam wolne, więc udało mi się wyjść i spędzić godzinę na jeździe, ale już w niedzielę wracam do internatu i będę kończyć szkołę ok. 15.00, a teraz tak szybko robi się ciemno... Zimą będę się pocieszać łyżwami w weekendy, a teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że znajdzie się dla mnie jakiś suchy kawałek asfaltu do jazdy ☺

Miłego listopada!

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger