środa, października 28, 2020

Dziennik dobrego życia - Karolina Nawój, Magdalena Czmochowska i przyjaciele (3)

Dziennik dobrego życia - Karolina Nawój, Magdalena Czmochowska i przyjaciele (3)

środa, października 28, 2020

Dziennik dobrego życia - Karolina Nawój, Magdalena Czmochowska i przyjaciele (3)

Dzisiaj kilka dziennikowch słów dotyczących jego rozkładu i struktury. Poprzednie posty na temat tego oto pięknego, zieloniutkiego dziennika znajdziecie tutaj: <klik>



Autor: Karolina Nawój, Magdalena Czmochowska i przyjaciele
Tytuł: Dziennik dobrego życia
Ilość stron: 248
Wydawnictwo: Sensus
Kategoria: poradnik

Tym razem zaprezentuję Wam odrobinkę wnętrza dziennika, bo dla mnie akurat ten aspekt przy doborze kalendarza/plannera/dziennika jest bardzo ważny i myślę, że dla większości osób korzystających z tego typu produktów również.


Opis tego jak wygląda okładka i jaka jest "na żywo" znajdziecie w jednym z poprzednich tekstów, a na ten moment mogę powiedzieć, że nic się z nią nie dzieje mimo noszenia w torbie i dość brutalnego traktowania w niektórych momentach. Przetrwała nawet zalanie torby i nie widać na niej żadnych śladów.
Jedyną pamiątką po tym wypadku jest nieco odbarwiony brzeg na dolnej części i bałam się, że podobne ślady będą we wnętrzu jednak tam nie ma żadnych śladów. Jakość wykonania jest naprawdę dobra, ponieważ dziennik był w całości lekko wilgotny, a po wytarciu okładki ściereczką i wysuszeniu reszty w ciepłym miejscu jedyny ślad to ten widoczny na zdjęciu poniżej.


Plan miesięczny prezentuje się bardzo schludnie, mamy możliwość samodzielnego wpisania dni miesiąca, co pozwala nam na rozpoczęcie przygody z dziennikiem w każdym momencie. We wcześniejszych wpisach wspominałam o tym, że przydałaby się dodatkowa linijka na kolejny tydzień, bo nieraz zdarzają się miesiące, które mają aż 6 tygodni, a wtedy jesteśmy zmuszenie do dorysowywania kratek.



Po planie miesiąca przychodzi kolej na planowanie jego tygodni i tutaj możemy sobie pozwolić na więcej niż w malutkich kratkach poprzedniego planu. Oprócz poszczególnych dni mamy tutaj również rubryki, w których możemy podsumować sobie wydarzenia poszczególnych dni i pomyśleć nad nimi nieco szerzej. Co miłego nas spotkało? Dlaczego zasługujemy na odpoczynek? Z czym sobie poradziłyśmy?  Myślę, że to dobry sposób na zauważenie detali życia o których niekoniecznie myślimy na co dzień, bo pochłania nas praca, szkoła, rodzina i inne obowiązki.



We wnętrzu znajdziemy również różnego rodzaju tablice i tabele, które pozwolą nam docenić otaczającą nas rzeczywistość i wykazać się kreatywnością. Do niektórych z nich na pewno skłonią nas zawarte w dzienniku teksty i cytaty. Dziennik podzielony jest na 12 rozdziałów, z czego każdy jest poświęcony kategorii typu szacunek, siła, kobiecość, wdzięczność, samoakceptacja itp. i w każdym z nich znajdziemy tekst dotyczący poszczególnej tematyki.



Muszę się przyznać do tego, że nie zawsze wypełniam tabele dołączone do danego miesiąca, bo czasami brakuje mi miejsca na notatki i właśnie tam je umieszczam. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby dodanie w dzienniku kilku wolnych stron przeznaczonych na codzienne wpisy, przypominajki i inne tego typu notatki, tak aby w razie potrzeby można było zapisać to, co trzeba.


Śmiało mogę napisać, że jestem zadowolona z tego, jak wytrzymały jest dziennik, mam go od sierpnia i podróżował ze mną w plecaku, walizce, torebce, przeżył zalanie i kilka innych epizodów, a nadal wygląda jak nowy. Jedynym czego mu brakuje to kilka dodatkowych stron na notatki i wstążeczka do zaznaczania stron.
Serdecznie polecam!







czwartek, października 15, 2020

Diabeł, laleczka, szpieg - Matt Killeen

Diabeł, laleczka, szpieg - Matt Killeen

czwartek, października 15, 2020

Diabeł, laleczka, szpieg - Matt Killeen

Druga część przygód mojej ukochanej Sary! Poprzednią książką z tego cyklu zachwycałam się całkiem niedawno, bo na początku września, a tutaj już kolejna ☺ Nic piękniejszego nie mogło mnie spotkać!

Okładka tak samo, jak poprzednim razem zapiera dech w piersiach. Czarna, elegancka z połyskującymi, metalicznymi zdobieniami w pięknym czerwonym kolorze. Moim zdaniem idealnie oddaje charakter historii i świetnie komponuje się z poprzednim tomem, który miał złote detale. Zdaję sobie sprawę z tego, że w książce liczy się zawartość, jednak od zawsze byłam książkową sroką i nie potrafię przejść spokojnie obok takiej ślicznotki ♥




Autor: Matt Killeen
Tytuł: Diabeł, laleczka, szpieg
Seria: Sara Goldstein (tom 2)

Ilość stron: 472
Wydawnictwo: Media Rodzina
Kategoria: literatura młodzieżowa




O ile pierwsza część była mega wciągająca, działo się naprawdę dużo i akcja nie dawała czytelnikowi chwili na złapanie tchu to w drugim tomie wszystko to jest zaserwowane w podwójnej dawce! Będziemy świadkami wielu niesamowitych akcji, ciężkich wyzwań i wyborów, licznych intryg i oszustw, a wszystko to w iście egzotycznym klimacie, ponieważ nasi bohaterowie udadzą się na misję, aż do Afryki Środkowej!

Postać mojej faworytki Sary po wydarzeniach, o których mogliśmy przeczytać w poprzedniej książce nieco się zmieniła. Stała się bardziej dorosła, uważna i skupiona na swoich szpiegowskich zadaniach, ma swoje upragnione cele i nie daje sobie chwili wytchnienia w dążeniu do osiągnięcia ich. Determinacji i siły do działania ma w sobie ogrom, co w obliczu wydarzeń, które ją czekają jest bardzo ważne.

Moim drugim ulubieńcem był Kapitan, jednak jego mi odrobinę zabrakło w tej części. Oczywiście był wątek z jego postacią, ale zabrakło mi w nim akcji, działania, które spowodowałoby, że czytelnik pomyślałby sobie: ''wow to jest ten niesamowity szpieg!''. Niestety zamiast tego otrzymujemy dosyć stateczny wątek, opierający się jednak na ważnym dla całej fabuły motywie.

Do fabuły zostały wprowadzone nowe postaci, ale chyba najbarwniejszą z nich jest Clementine, która nieźle namiesza w całej historii. Można by pomyśleć, że czarnoskóra pół-Niemka, pół-Senegalka pracująca jako służba w domu Kapitana będzie miała masę wspólnych tematów z młodą ukrywającą się przed nazistami Żydówką, jednak to by było za łatwe i jej postać zafunduje nam znacznie więcej emocji, niż można by się początkowo spodziewać.

Ogółem to cała fabuła podoba mi się o wiele bardziej niż poprzednio, tam wydarzenia działy się głównie pomiędzy szkołą i garstką innych miejsc, a tutaj mamy już motyw podróży, który oferuje nam naprawdę wiele. Przemierzanie terenów Konga i Gabonu, podróżowanie samolotem, samochodem, statkiem, a nawet łodzią podwodną dają ogromne możliwości poprowadzenia losów bohaterów, z czego autor skrzętnie skorzystał.

Bogactwo wątków i motywów występujących w historii jest naprawdę ogromne i nie pozwala się czytelnikowi oderwać od lektury nawet na chwilę. Broń biologiczna, śmiertelna choroba na miarę dżumy, masowe egzekucje ludności plemion afrykańskich, wszechobecni naziści, wyższość jednych ludzi nad drugimi, narkotyki, nienawiść, brutalność, a to wszystko wymieszane z trudami dorastania, potrzebą miłości i troski oraz współczuciem i niepewnością.

Bardzo podobała mi się ta książka i liczę na kontynuację, ponieważ zakończenie sugeruje, że takowa może się pojawić i będzie jeszcze lepsza niż jej poprzedniczki. To świetna powieść dla osób lubiących szpiegowskie klimaty, nie tylko dla młodzieży, ale też dla nieco starszych czytelników. Nie przytłacza wojenną atmosferą, a zabiera nas w niesamowitą podróż wraz z Sarą i Kapitanem, na której mamy ważną misję do wykonania.


środa, października 14, 2020

Podsumowanie: wrzesień 2020

Podsumowanie: wrzesień 2020

środa, października 14, 2020

Podsumowanie: wrzesień 2020



Październik trwa już od dłuższego czasu, jednak ja dopiero teraz mam możliwość zaprezentowania Wam wrześniowego podsumowania.

Ogółem to mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć, mimo że nie wszystko poszło zgodnie z moim planem. Zabrakło czasu na kilka tytułów, które czekają na swoją recenzję od dawna, zabrakło czasu na wpis o dzienniku, który jest przygotowany tylko częściowo i zabrakło czasu na inne tematy okołoksiążkowe. Mam nadzieję nadrobić to jeszcze w tym miesiącu, ale jak widać mamy już 14, a ja dopiero podsumowuję wrzesień ☺

W skrócie:
Wyświetlenia: 1475
Posty:
5
Komentarze: 14
Obserwatorzy:
97
Najchętniej czytany post: Życie na podglądzie - Len Vlahos

Bardzo mnie cieszą te wartości i liczę, że mimo moich opóźnień w kolejnych miesiącach będzie ich tylko przybywać ☺

Pozdrawiam i życzę miłego października, a ja tymczasem zabieram się za pisanie nowych recenzji ☺


niedziela, października 04, 2020

Bezludna wyspa - M. A. Bennett

Bezludna wyspa - M. A. Bennett

niedziela, października 04, 2020

Bezludna wyspa - M. A. Bennett

Kolejna niesamowita historia za mną! To już druga książka autorstwa M. A. Bennett na moim blogu i równie nieszablonowa, co poprzednia. Można zauważyć, że autor jest obdarzony ogromną wyobraźnią i potrafi to wykorzystać w genialny sposób, co daje nam niezwykle wciągające historie i pomysłowe postaci.


Autor: M. A. Bennett
Tytuł: Bezludna wyspa
Ilość stron: 440

Wydawnictwo: Media Rodzina
Kategoria: literatura młodzieżowa

"Link dopiero co przeprowadził się z Ameryki i nie jest mu łatwo zaaklimatyzować się w prestiżowej szkole z tradycjami Osney. Kto mógł się spodziewać, że trzeba będzie zrozumieć tak wiele dziwacznych tradycji? I co to za szkoła, w której o hierarchii wśród uczniów decyduje czas przebieżki wokół szkolnego boiska – nawet jeśli to niezwykle stare boisko? Osiągnąwszy najgorszy od wielu lat wynik w tej konkurencji, Link od razu staje się pośmiewiskiem całej szkoły. Niektórzy uczniowie szczególnie się zawzięli, żeby uprzykrzyć mu życie...
Kiedy pojawia się pomysł wyjazdu na szkolną wycieczkę, Link uważa, że nie mogłoby go spotkać nic gorszego niż dobrowolne skazanie się na spędzenie wolnego czasu ze swoimi prześladowcami. Kusząco brzmi ultimatum rodziców: będzie mógł opuścić szkołę Osney – na zawsze – tylko wtedy, gdy weźmie udział w tym wyjeździe. Link decyduje się zacisnąć zęby i jakoś przetrwać te kilka dni, żeby zdobyć wymarzoną nagrodę. Jednak ta wycieczka będzie wymagać szczególnego rodzaju wytrzymałości. Mówi się, że żaden człowiek nie jest samotną wyspą – ale co się stanie, jeśli na takiej wyspie wyląduje grupa nastolatków, którzy nie żywią do siebie szczególnej sympatii? Kiedy dokuczy im upał, głód i pragnienie, wszyscy pokażą swoją prawdziwą twarz. Niech się zacznie rozgrywka..."
-opis z tyłu książki

Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie niesamowicie i aż żałuję, że zwlekałam z jej przeczytaniem tyle czasu. Bardzo podoba mi się zamysł bezludnej wyspy, to jak została wykreowana, co oferuje przebywającym na jej terenie osobom i to, jak zmusza ich do współpracy i tego, żeby się przemogli we wzajemnych kontaktach ze sobą.

Bogactwo osobowości poszczególnych bohaterów również jest godne podziwu, znajdziemy tutaj osoby o skrajnie różnych osobowościach, które w ekstremalnych warunkach pokażą swoje prawdziwe oblicze, ujawnią kompleksy i wady, ale również ukrywane dotąd przed innymi pozytywne cechy i talenty.

W książce znajdziemy rozdziały, w których akcja rozgrywa się w szkole, gdzie spotkamy się z wątkami poniżania i wykorzystywania słabszych, hierarchizacji szkolnej społeczności i niezdrowego kultywowania sportu, zaś w rozdziałach rozgrywających się na wyspie będziemy świadkami nieustannej rywalizacji o władzę, poszukiwania siebie i zwalczania swoich słabości, jak i również poszukiwania rozwiązania tajemniczej zagadki.

Rozdziałami, które wciągnęły mnie w największym stopniu były te rozgrywające się na wyspie, podobało mi się, jak zmieniały się relacje między bohaterami, jak wpływała na nich nowa sytuacja i jak sobie z nią radzili.

Zakończenie książki nie było dla mnie niespodzianką, ponieważ spodziewałam się tego typu obrotu sprawy, jednak zaskoczyło mnie aż tak rozbudowane wyjaśnienie tej historii, myślę, że to duży plus, bo czytelnik nie zostaje sam ze swoimi domysłami, a temat zostaje wyczerpany do samego końca.

Myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę nie tylko młodzieży, ale również nieco starszym czytelnikom, którzy mają ochotę na lekką i przyjemną lekturę w nieco wakacyjnym klimacie. Powinna się sprawdzić szczególnie teraz podczas szarych i ponurych dni, które będą nas witać przez najbliższe miesiące.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger