środa, października 28, 2020
Dziennik dobrego życia - Karolina Nawój, Magdalena Czmochowska i przyjaciele (3)
Tym razem zaprezentuję Wam odrobinkę wnętrza dziennika, bo dla mnie akurat ten aspekt przy doborze kalendarza/plannera/dziennika jest bardzo ważny i myślę, że dla większości osób korzystających z tego typu produktów również.
Opis tego jak wygląda okładka i jaka jest "na żywo" znajdziecie w jednym z poprzednich tekstów, a na ten moment mogę powiedzieć, że nic się z nią nie dzieje mimo noszenia w torbie i dość brutalnego traktowania w niektórych momentach. Przetrwała nawet zalanie torby i nie widać na niej żadnych śladów.
Jedyną pamiątką po tym wypadku jest nieco odbarwiony brzeg na dolnej części i bałam się, że podobne ślady będą we wnętrzu jednak tam nie ma żadnych śladów. Jakość wykonania jest naprawdę dobra, ponieważ dziennik był w całości lekko wilgotny, a po wytarciu okładki ściereczką i wysuszeniu reszty w ciepłym miejscu jedyny ślad to ten widoczny na zdjęciu poniżej.
Plan miesięczny prezentuje się bardzo schludnie, mamy możliwość samodzielnego wpisania dni miesiąca, co pozwala nam na rozpoczęcie przygody z dziennikiem w każdym momencie. We wcześniejszych wpisach wspominałam o tym, że przydałaby się dodatkowa linijka na kolejny tydzień, bo nieraz zdarzają się miesiące, które mają aż 6 tygodni, a wtedy jesteśmy zmuszenie do dorysowywania kratek.
Po planie miesiąca przychodzi kolej na planowanie jego tygodni i tutaj możemy sobie pozwolić na więcej niż w malutkich kratkach poprzedniego planu. Oprócz poszczególnych dni mamy tutaj również rubryki, w których możemy podsumować sobie wydarzenia poszczególnych dni i pomyśleć nad nimi nieco szerzej. Co miłego nas spotkało? Dlaczego zasługujemy na odpoczynek? Z czym sobie poradziłyśmy? Myślę, że to dobry sposób na zauważenie detali życia o których niekoniecznie myślimy na co dzień, bo pochłania nas praca, szkoła, rodzina i inne obowiązki.
We wnętrzu znajdziemy również różnego rodzaju tablice i tabele, które pozwolą nam docenić otaczającą nas rzeczywistość i wykazać się kreatywnością. Do niektórych z nich na pewno skłonią nas zawarte w dzienniku teksty i cytaty. Dziennik podzielony jest na 12 rozdziałów, z czego każdy jest poświęcony kategorii typu szacunek, siła, kobiecość, wdzięczność, samoakceptacja itp. i w każdym z nich znajdziemy tekst dotyczący poszczególnej tematyki.
Muszę się przyznać do tego, że nie zawsze wypełniam tabele dołączone do danego miesiąca, bo czasami brakuje mi miejsca na notatki i właśnie tam je umieszczam. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby dodanie w dzienniku kilku wolnych stron przeznaczonych na codzienne wpisy, przypominajki i inne tego typu notatki, tak aby w razie potrzeby można było zapisać to, co trzeba.
Śmiało mogę napisać, że jestem zadowolona z tego, jak wytrzymały jest dziennik, mam go od sierpnia i podróżował ze mną w plecaku, walizce, torebce, przeżył zalanie i kilka innych epizodów, a nadal wygląda jak nowy. Jedynym czego mu brakuje to kilka dodatkowych stron na notatki i wstążeczka do zaznaczania stron.
Serdecznie polecam!