sobota, czerwca 23, 2018

Zagadka Sary Tell - Kristina Ohlsson MARTIN BENNER #1

W końcu jestem, a razem ze mną recenzja książki, którą przeczytałam już jakiś czas temu. Tak długo odkładałam ją na bok, że finalnie kompletnie o niej zapomniałam.



Autor: Kristina Ohlsson
Tytuł: Zagadka Sary Tell
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: kryminał/thriller

"Tamtego dnia, gdy wszystko się zawaliło, padał deszcz. W kancelarii adwokata Martina Bennera zjawia się zdesperowany mężczyzna, który prosi o pomoc w sprawie swojej siostry, Sary. Kobieta nie żyje.
Zanim odebrała sobie życie, przyznała się do popełnienia pięciu zabójstw. Gazety rozpisały się o seryjnej zabójczyni i nazwały ją Sarą Teksas. Kilka miesięcy po śmierci Sary jej brat postanawia przywrócić siostrze dobre imię i oczyścić ją z winy. Chce też odnaleźć jej zaginionego syna, Mio.
Benner kocha wyzwania. W poszukiwaniu prawdy popełnia jednak poważny błąd. Dość szybko z szanowanego adwokata staje się pionkiem w grze o wysoką stawkę - i w końcu sam musi walczyć o własną przyszłość."
- opis z tyłu książki

O tym, że "Zagadka Sary Tell" jest pierwszą częścią dwutomowego cyklu dowiedziałam się przypadkiem. Nie wiem jakim cudem nie zauważyłam wcześniej na okładce gigantycznego napisu "NOWA SERIA BESTSELLEROWEJ SZWEDZKIEJ AUTORKI", ale o kolejnej części poinformował mnie internet, kiedy szukałam zdjęcia do tego wpisu. Książkę kupiłam pojedynczo, ale każdemu, kto się nią zainteresuje polecam zakup całego kompletu. Po pierwszej części pozostaje ogromny niedosyt, który męczy naprawdę długo. Osobiście jestem w trakcie gorączkowych poszukiwań kolejnego tomu, ale coraz bardziej uświadamiam sobie, że na znalezienie go stacjonarnie mam małe szanse i jedyne co mi pozostaje to zakup przez internet.

Książka jest napisana w ciekawy sposób, podzielona na 6 części, z czego każda jest poprzedzona zapisem wywiadu z głównym bohaterem. To dzięki niemu wiemy czego można się spodziewać po danej części. Pomysł jest bardzo dobry, jednak mam pewne wątpliwości co od jego wykonania. Normą jest, że po części IV trafiamy a część V, a potem na VI, ale tutaj jest inaczej, bo po IV i V trafiamy znowu na IV część. Niby mały błąd, ale potrafi namieszać w głowie przy czytaniu. ☺

Fabuła jest stworzona w sposób, który nie pozwala oderwać się od czytania aż do ostatniej strony. Akcja rozwija się powoli, ale nie na tyle, żeby zanudzić czytelnika, ale na tyle, żeby pozwolić mu samodzielnie poukładać sobie w głowie wszystkie informacje i pozwolić na wysunięcie własnych wniosków, które autorka potem brutalnie zmierzy z książkową rzeczywistością i wręcz wyśmieje naiwne domysły czytelnika. Kristina Ohlsson nie pozwoliła sobie ani trochę na bycie pisarką przewidywalnych kryminałów.

Jak już pisałam parę akapitów wcześniej książka pozostawia po sobie niedosyt wywołany otwartym zakończeniem i pozostawieniem czytelnika z masą pytań bez odpowiedzi. Rozwiązanie znane i często wykorzystywane, jednak autorka nie jest na tyle okrutna, żeby pozwolić sobie na dręczenie czytelników przez resztę życia niewiedzą i różnymi domysłami. Napisała kolejną część zatytułowaną "Pojedynek z Diabłem", którą mam nadzieję zrecenzować kiedyś na stronie, najlepiej w najbliższym czasie. ☺

Książkę polecam każdemu wielbicielowi interesujących intryg i historii tworzonych bez schematu.

Wiem, że ostatnio słabo z systematycznością na blogu, ale właśnie zaczęłam wakacje i mam teraz dużo czasu na czytanie i pisanie, więc sytuacja tutaj zmieni się na lepsze.
Podczas praktyki udało mi się skończyć "Nieproszonego gościa" Charlotte Link, dlatego możecie się go spodziewać w kolejnym poście.

P.S. Na blogowym Facebooku znajdziecie dawkę zdjęć z Arboretum w Wojsławicach, gdzie odbywałam praktykę i zapowiedzi kolejnych wpisów.  ☺


10 komentarzy:

  1. Bardzo nie lubię , gdy zakończenie książki jest otwarte. Zawsze wtedy czekam na kolejne tomy, jednak czasem doczekać się ich nie można, ponieważ nie zostaną wydane.

    Krainazksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez tego nie lubię, bo nie zawsze mam dostęp do kolejnych tomów, a najgorsze są te, które ich nie mają wcale.

      Usuń
  2. Uwielbiam takie zakończenia! Bo moja głowa aż kipi od domysłów i przemyśleń, tak samo wszystkie intrygi, aj, ale mam ochotę to przeczytać!
    Bardzo spodobał mi się Twój blog, dodaję do obserwowanych <3

    Buziaczki i zapraszam do siebie! ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2018/06/zerca-katarzyna-berenika-miszczuk.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kiedy okazuje się, że zaskoczenie jest inne niż się spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię być tak zaskakiwana ☺ Książki pisane schematycznie, a już w szczególności kryminały i thrillery są straszne.

      Usuń
  4. Kolejna książka, którą kolejny bloger mnie zaintrygowwał... Szkoda, że mam już długą listę czytelniczą :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ja tez tak mam ☺ Długa lista moich, a do tego dochodzą jeszcze te z innych blogów i wychodzi na to, że życia mi zabraknie, żeby to wszystko przeczytać.

      Usuń
  5. Lubię takie klimaty, więc chętnie przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger