UWAGA! Skutki uboczne: Może wywoływać nieprzyjemne uczucie kaca książkowego.
Autor: Joanna Hacz
Tytuł: Sekrety zamkowych podziemi
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Lucky
Kategoria: literatura obyczajowa
"Kaśka, szalona i nieobliczalna studentka polonistyki, wraz z koleżankami wyjeżdża na wakacje w zamku. Początkowo wyjazd nie zapowiadał się niezwykle, do czasu, aż dziewczyny dotarły na miejsce...
Okazało się, że wczasowiczki nie mogą zamieszkać w zamkowym hotelu, ponieważ w ostatnim czasie kilka kobiet zaginęło tam w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziewczyny, nie chcąc zrezygnować z przygody, dopinają swego i ostatecznie dostają zakwaterowanie w jednym z pokoi.
Żądna przygód Kaśka odkrywa tajemne podziemia ukryte przed turystami, a to tylko początek ciągu niezwykłych wydarzeń." -opis z tyłu okładki
Tym razem zacznijmy od okładki, która podobnie jak ta z poprzedniego posta podbiła moje serce. Uwielbiam zamkowe klimaty, a grafika i tytuł niesamowicie zachęcają do odkrycia wnętrza książki. Całość jest utrzymana w przyjemnym nastroju i z pewnością będzie prawdziwą ozdobą biblioteczki.
Okładka bardzo mi się podoba, jednak mam pewne wątpliwości co do tego, czy jest ona adekwatna do treści książki. Na obrazku widzimy piękną panią, emanującą spokojem i cierpliwością, a w książce zderzamy się z nieobliczalną, szaloną Kaśką, którą wystarczy spuścić z oka na kilka sekund, aby doprowadziła do katastrofy.
Ogółem to właśnie dzięki tej osóbce akcja pędzi jak szalona i nie pozwala się oderwać czytelnikowi ani na malutką chwilę. Żywiołowa, żądna przygód i nowych doświadczeń Kaśka pozwoli nam odkryć sekrety zamkowych podziemi, pokłócić się z policją, pracodawcą i chyba każdą osobą napotkaną na jej drodze oraz wywołać duże poruszenie wśród mieszkańców lokalnej społeczności. Nie zabraknie też przystojnych policjantów, nieco zbyt pewnego siebie amanta, tragicznego przedstawienia teatralnego, niepokojących zaginięć, wystrzałów z broni i skomplikowanych relacji międzyludzkich.
Z zapartym tchem śledziłam wątek dotyczący znajomości Kaśki z pewnym policjantem z jej rodzinnej miejscowości, który wskutek różnych wydarzeń znalazł się w tym samym zamku, który służył głównej bohaterce i jej koleżankom za hotel. Szczerze mówiąc jest to główny powód mojego książkowego kaca, który dręczy mnie od wczoraj, ponieważ miałam nadzieję na inne rozstrzygnięcie tej specyficznej relacji. Niestety się zawiodłam i po raz kolejny będę topić smutki w thrillerach.
Książka jednak nie skupia się na romansowym wątku, ale na wątku detektywistyczno-kryminalnym, bowiem w owym zamku w ostatnim czasie zaginęło kilka kobiet. Dla bohaterek książki nie jest to jednak powód do tego, aby rezygnować z wakacji, a skłonności Kaśki do odkrywania tego, co niedozwolone i nieustannego wpadania w tarapaty sprawiają, że jest ona jedną z osób w dużym stopniu przyczyniającą się do odkrycia prawdy. Wprawdzie wbrew woli władz, jednak ważne, że skutecznie...
Książka bardzo mi się podobała i polecam ją każdemu, szczególnie teraz, kiedy większość z nas przebywa głównie w domu i można odczuwać już lekką monotonię. "Sekrety zamkowych podziemi"- pełne humoru, optymizmu oraz małej dozy tajemniczości zagwarantują wam kilka godzin oderwania od rzeczywistości.
Polecam całym sercem! ♥
Książka zapowiada się ciekawię, zwłaszcza przez szaloną bohaterkę :D Dlatego też zapisuję sobię ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Polecam! :)
UsuńMogłaby mi się spodobać. Myślę, że prędzej po nią sięgnę w wakacje.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Na dobrą lekturę nigdy nie jest za późno ☺
Usuń