niedziela, maja 17, 2020

Żaboskoczek - Edgar Allan Poe

Edgar Allan Poe i kolejna jego nowela zagoszczą dziś na blogu. Tym razem wybrałam "Żaboskoczka" znanego również jako "Hop-frog" lub "Żabi skoczek". Jest to już ostatnia nowela, która posiadam w swoim zbiorowym wydaniu "Opowieści tajemnicze i szalone" wydawnictwa Nasza Księgarnia.


Historia jest krótka, ale treściwa. Spotykamy się tutaj z Żaboskoczkiem, czyli karłem porwanym ze swojej ojczyzny wraz z przyjaciółką Tripettą, aby służyć na dworze króla jako błazen. Poniewierany i poniżany dzielnie znosi swój los, jednak gdy władca uderza jego przyjaciółkę zaczyna planować wyrafinowaną zemstę za wyrządzone zło. Pretekstem staje się maskarada, na którą Żaboskoczek musi znaleźć królowi i jego siedmiu ministrom stroje, jakich jeszcze nie było.

Autor: Edgar Allan Poe
Tytuł: Żaboskoczek
Tytuł całego wydania: Opowieści tajemnicze i szalone
Ilość stron (tej konkretnej opowieści): 28
Ilość stron (całego wydania): 136
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Kategoria: nowela


Nowela skupia się na motywie zemsty, natrafimy na wiele symboli oraz możemy doszukiwać się w niej charakteru autobiograficznego. Szczerze jest to moja najmniej ulubiona nowela z tego zbioru. "Czarny kot" i "Maska Czerwonej Śmierci" to moi zdecydowani faworyci, "Upadek domu Usherów" również ma swój niepowtarzalny klimat i we wszystkich z nich możemy bez problemu doszukać się drugiego dna lub zauważyć je od razu, jeżeli czytamy te nowele w nieco starszym wieku, niż ja podczas mojego pierwszego spotkania z Poe. Przypominam, że swoją przygodę z tym autorem rozpoczęłam w 2010 roku, kiedy miałam 11 lat.

Jeśli chodzi o "Żaboskoczka" to czytając go widziałam tylko przedstawianą historię i nic więcej. Ciężko było mi wyszukać w niej coś więcej, a z przyzwyczajenia zaczęłam analizować ją w każdy możliwy sposób. Dopiero internet przyszedł mi z pomocą i wyjaśnił, że nie myliłam się i w tej krótkiej historyjce można doszukiwać się charakteru autobiograficznego i to nawet w kilku wymiarach. Jednak ja bez znajomości życiorysu Edgara Allana Poe nie byłabym w stanie samodzielnie do tego dojść.

Wydanie, które posiadam zawiera skrócone wersje nowel wzbogacone jednak  niesamowitymi ilustracjami, które wprowadzają nas w mroczny klimat poszczególnych opowieści i cieszą oko czytelnika. Wspomniałam o nich już nie raz przy poprzednich recenzjach nowel z tego zbioru.

Ciężko mi podsumować tę recenzję, zazwyczaj staram się określić w granicach lubię/nie lubię, podoba mi się/nie podoba mi się, a tym razem skłaniam się bardziej ku stwierdzeniu, że jestem neutralna wobec tej noweli. Nie urzekła mnie, ale również nie była zła.

4 komentarze:

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger