niedziela, listopada 08, 2020

Historia świata na czterech łapach - Mackenzi Lee

Tym razem witam Was książką, której dawałam duże szanse. Jeśli ktoś jest ze mną od dłuższego czasu to może pamięta, że na początku 2019 roku recenzowałam podobny tytuł "Historia kotów" - Madeline Swan. W jego przypadku spodobała mi się okładka, a zawartość ku mojemu niepocieszeniu okazała się bardzo powierzchownie odnosić do tematu, przez co nie dowiedziałam się za wiele, a jedynie uzyskałam tematy, które musiałam przestudiować z Google, bo były jedynie wspomniane w książce.

W przypadku "Historii świata na czterech łapach" zachęcona pięknymi ilustracjami spodziewałam się ciekawej interpretacji faktów historycznych ze wplątaniem w nie bohaterów w postaci psów i akurat to otrzymałam, jednak nieco zawiodło mnie to, że myślałam, że jest to książka dla najmłodszych dzieci, a po przeczytaniu całości doszłam do wniosku, że maluchy mogą nie być nią zainteresowane i poleciłabym ją dla dzieci 10+.  Duża ilość faktów historycznych dla czytelnika, który nie ma o nich pojęcia może być męcząca, a mnie jako dziecko w żadnym razie by nie zainteresowała.



Autor:
Mackenzi Lee
Tytuł: Historia świata na czterech łapach
Ilość stron: 192

Wydawnictwo: Media Rodzina
Kategoria: literatura współczesna

Na pewno w największym stopniu byłam pochłonięta podziwianiem ilustracji stworzonych przez Petrę Eriksson. Są bardzo kolorowe, pomysłowe i przedstawiają psich bohaterów poszczególnych historii. Do książki dostałam także zakładkę, która jest ozdobiona zdjęciami ilustracji z wnętrza tego tytułu, więc możecie podejrzeć, co znajduje się w środku. Moim zdecydowanym faworytem jest psiak, którego możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej ♥



Co znajdziemy w tekście?  Na pewno ogrom ciekawostek i informacji na temat tego, jak dużą rolę odegrały psy w historii świata podany w bardzo zabawny i dowcipny sposób. Nie spotkamy się tutaj z tym, co tak bardzo zirytowało mnie w przypadku "Historii kotów", czyli tylko z powierzchownym wspominaniem o danym zagadnieniu, ale z rzetelnymi rozdziałami, z czego każdy dotyczy innego psiaka, który zagrał ważną rolę na łamach historii. Zaczynając od pierwszego odnotowanego psa z imieniem w starożytnym Egipcie, kończąc na pierwszym psie, który dotarł na szczyt Mount Everest w 2013 roku. Jak widać jest to porządny kawał historii, ale podany w przystępny dla czytelnika sposób.
Poczytamy o psach obrońcach, psach królewskich, psach wojennych, psach na Titanicu, o tym, jak pies Grahama Bella pomógł mu w wynalezieniu telefonu oraz psach odkrywcach. Wszystkie historie są ciekawie przedstawione, z pewną dozą humoru i ogromem "psypisów", w których znajdziemy dodatkowe ciekawostki.

Oprócz historii poszczególnych psów w książce znajdziemy również wstęp mówiący nam o udomowieniu ich oraz kilka stron poświęconych wymarłym rasom psów.

Ogółem to całość oceniam bardzo pozytywnie, ilość informacji i historii jest naprawdę duża, więc jest o czym czytać, na pewno dostaniemy też solidną dawkę humoru i ciekawostek, a nasze oczy będą cieszyć niesamowite ilustracje, które skradły moje serce. Moim zdaniem jest to raczej książka dla starszych czytelników, a nie dla małych dzieci, tak jak się spodziewałam. Zadowoli wielbicieli psów, ale myślę, że również każdego, kto kocha zwierzęta i ma ochotę poznać parę informacji na temat ich historii w lekkim wydaniu.

Polecam!



2 komentarze:

  1. Ta książka to moja obowiązkowa lektura. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać jeszcze w tym roku.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger