środa, października 20, 2021

Mroczne sekrety - Marcel Moss

Witam po dłuższej przerwie! ☺

Dziś kilka słów o książce, którą przeczytałam już jakiś czas temu, jednak nie mogłam znaleźć chwili, aby o niej napisać.

Marcel Moss pojawił się już na moim blogu przy okazji recenzji książki "Utraceni", którą znajdziecie tutaj. Tym razem postanowiłam sięgnąć po "Mroczne sekrety" promowane jako inspirowany prawdziwymi wydarzeniami thriller domestic noir.




Autor: Marcel Moss
Tytuł: Mroczne sekrety
Ilość stron: 336

Wydawnictwo: Filia
Kategoria: thriller

"Dorota od lat żyje pod jednym dachem z mężem despotą, stwarzając na zewnątrz pozory normalności. Kobieta obmyśla w tajemnicy plan uwolnienia się od agresywnego partnera.

Jakub i Alicja wybierają się na zagraniczne wczasy w celu ratowania małżeństwa. Na miejscu zawierają znajomość z tajemniczą parą. Z czasem wchodzą z nimi w nietypowy układ, który wywraca ich życie do góry nogami.

Osiemnastoletnia Nadia spotyka się z biologiczną matką, która porzuciła ją tuż po porodzie. Nie wie, że dopuszczając kobietę do swojego życia, ściąga niebezpieczeństwo na swoich najbliższych.

Trzy historie łączą się ze sobą w najmniej odpowiednim momencie. Teraz każdy zrobi wszystko, by jego mroczne sekrety nigdy nie wyszły na jaw... "
-opis z tyłu okładki

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, szybko i przyjemnie, nie mogłam jedynie doszukać się tych szokujących i brutalnych elementów, o których pisali inni. Nie wiem, czy to wina mojego wyprania emocjonalnego, czy nadwrażliwości reszty, ale na pewno na takie wątki się nastawiłam i tego mi zabrakło. W przyszłości chyba zrezygnuję z czytania opinii innych przed lekturą.

Ogółem to fabuła jest dość ciekawa, mamy tutaj trzy na pierwszy rzut oka zupełnie różne historie, które w pewnym momencie tworzą ze sobą spójną całość, która wbija nas w fotel. Poznamy Jakuba i Alicję, którzy postanowili nieco urozmaicić swój związek, młodziutką Nadię, która po latach poznaje w końcu swoją biologiczną matkę oraz Dorotę, która musi mierzyć się z agresywnym partnerem. Początkowo poznajemy historię poszczególnych postaci osobno i możemy jedynie domyślać się, w jaki sposób mogą zostać połączone losy tak skrajnie różnych osób. Jest to dobre wprowadzenie w temat, które pozwoli nam w odpowiedni sposób spojrzeć na późniejszą sytuację, która będzie dotyczyć całej tej szalonej gromadki.

Bohaterowie są wykreowani w bardzo realistyczny sposób, który pozwala nam pomyśleć, że być może za ścianą lub gdzieś obok nas istnieją osoby, które przeżywają podobne problemy. Nie ma tutaj sztuczności i niedopowiedzeń. Bardzo mi się to podoba ☺

Podsumowując, czyta się szybko i przyjemnie, dzieje się dużo, jest ciekawie, ale w dość lekkim wydaniu, jak na moje standardy, ogółem dobra lektura na jesienne wieczory. Polecam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger