1. GDZIE KUPIŁAŚ CZYTNIK I CZY POLECASZ TO ŹRÓDŁO?
Czytnik kupiłam przez internet, ponieważ nigdzie w okolicy nie mogłam znaleźć stacjonarnie. Odnośnie samego źródła rozpiszę się w następnym poście z serii #czytnikowo, który będzie o modelu czytnika, jaki posiadam, a na razie powiem napiszę jedynie, że bardzo stresowałam się podczas zakupu i czekania na przesyłkę. Wiadomo, że dobry czytnik trochę kosztuje i jest dość delikatnym towarem, więc bałam się, że dojdzie do mnie uszkodzony, albo - co gorsza - zgubi się gdzieś w drodze i nigdy do mnie nie dotrze. Na szczęście dotarł cały i zdrowy z jednodniowym opóźnieniem ☺
2. CZY JESTEŚ W STANIE WYZNACZYĆ PLUSY I MINUSY POSIADANIA CZYTNIKA?
O plusach pisałam ostatnio tutaj <klik>, a jedynym minusem, jaki zauważyłam jest jedynie to, że strasznie się stresuję, że mi się zniszczy. Kiedy wkładam go do torby to 10000 razy sprawdzam, czy aby na pewno jest między książkami, czy na pewno nic na niego nie naciska, nie zgniata go, żeby przypadkiem nie pękł mi ekran, czy nie ma ryzyka, że wyleje mi się picie itp. Raz miałam mini zawał, kiedy prawie wypadł mi z rąk podczas przenoszenia przez pokój.
3. JAK CENOWO WYCHODZI KUPOWANIE E-BOOKÓW W PORÓWNANIU DO PAPIEROWYCH KSIĄŻEK? CZY MASZ ULUBIONĄ KSIĘGARNIĘ? (Z W MIARĘ ROZSĄDNYMI CENAMI)
Moim zdaniem nie ma wielkiej różnicy, ponieważ wszystkie papierowe książki, jakie ja kupuję (a raczej staram się kupować) są z przecen i wyprzedaży, bardzo często kupuję też w biedronce, gdzie da się znaleźć fajne pozycje za bardzo dobrą cenę. E-booki, jakie posiadam też w większości kupiłam w czasie, kiedy były w promocji, a część z nich z pomocą kodów rabatowych, jakie dostałam po zarejestrowaniu się na stronie księgarni. Naprawdę bardzo rzadko zdarza mi się kupić książkę w księgarni za jej normalną cenę, musi mi bardzo zależeć, ponieważ moim zdaniem niektóre ceny są bardzo przesadzone. Rozumiem, że koszty produkcji, praca i czas, jaki autor poświęcił na napisanie danej książki, ale bez przesady...
A i jeszcze w kwestii samej księgarni. Ja korzystam z woblink.com <klik> i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Często można tam trafić na fajne okazje, ponieważ praktycznie codziennie znajdzie się coś ciekawego w promocji. W ofercie są też audiobooki.
4. CZY DŁUGO "ZBIERAŁAŚ SIĘ" DO CZYTANIA E-BOOKÓW ZAMIAST TRADYCYJNYCH KSIĄŻEK?
Ciężko mi to teraz określić, ale chyba nie. Już dawno temu czytałam o czytnikach, ale nie było mnie stać na kupno własnego, więc na pewien czas o tym zapomniałam. Dopiero po wakacjach, kiedy miałam pieniądze i myślałam o tym w co je zainwestować przypomniało mi się. Na początku, kiedy go dostałam używałam go cały czas i czytałam tylko na nim, a teraz zabieram go ze sobą zawsze do szkoły i na wyjazdy, a kiedy mam wolną chwilę w domu i internacie to używam papierowych książek. No, chyba że jest noc i jest ciemno to wtedy lepiej sprawdza się czytnik ☺
5. CZY DŁUGO TRZYMA BATERIA?
Bardzo długo. U mnie to jest nawet do 3 miesięcy przy codziennym używaniu.
6. CO MYŚLISZ O LEGIMI?
Szczerze to nie wiem co mam myśleć. Na początku nie używałam wcale, dopiero niedawno zaczęłam i początki były dobre, ale potem coraz gorzej. Problemy z ładowaniem się aplikacji, wyłączanie się. Nie wiem, czy to wina czytnika, czy aplikacji, ale o wiele lepiej czyta mi się, kiedy jej nie używam. Jak na razie jedynym z plusów jest to, że liczy czas czytania i ilość słów czytanych w ciągu jednej minuty.
7. CZY MIAŁAŚ PROBLEM Z WYBOREM KONKRETNEGO CZYTNIKA?
Nie, bo wiedziałam czego od niego oczekuję i ile chcę na niego przeznaczyć. Odpadała u mnie też wysyłka zza granicy i płatność przelewem. Jedynym problemem, jaki miałam był wybór między dwoma konkretnymi modelami, ale zasugerowałam się opiniami innych użytkowników i wybrałam dobrze ☺
8. CZY UWAŻASZ, ŻE PRZECIWNICY CZYTNIKÓW POWINNI SIĘ DO NICH PRZEKONAĆ? DLACZEGO?
Nie uważam tak, ponieważ moim zdaniem każdy ma inny gust i może mu odpowiadać czytanie w innej formie. Kiedy sama nie miałam czytnika i nie myślałam o nim uważałam, że dążenie do tego, żeby wszystko było elektroniczne i nowoczesne jest głupie. Nadal nie podoba mi się, że wszystko wokół staje się automatyczne i sterowane komputerem, ale przekonałam się, że czytnik jest bardzo użytecznym odpowiednikiem papierowej książki. Co prawda nie ma tego charakterystycznego zapaszku i pięknej kolorowej okładki, ale jest lekki i mieści w sobie więcej niż tylko jeden tytuł.
♣♣♣♣♣
To już koniec tego wpisu, a kolejny z serii #czytnikowo będzie już konkretnie o modelu, jaki posiadam i o tym, jak i gdzie go kupiłam. Mam nadzieję, że podobają wam się te wpisy i być może pomogą komuś zdecydować się na kupno (lub nie) własnego czytnika.
ZAJRZYJ:
Fajna jest taka opcja, niż chodzenie wszędzie z książkami. Chociaż ja i tak nie za bardzo lubię czytać książki, bo chyba że ktoras mnie zaciekawi na Maksa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę :)
UsuńTeż posiadam czytnik i jak na razie widzę same plusy, chociaż mam też sentyment do papierowych :D
OdpowiedzUsuńJa czytam wszystko w każdej postaci :)
UsuńKupno czytnika e-booków to był świetny zakup, jeden z najlepszych! Dużo podróżuję i sprawdza się rewelacyjnie. Mogę ze sobą zabrać nie jedną czy dwie książki, ale całą masę. Nie zajmuje też miejsca w domu (jak ktoś ma małe mieszkanie, to duża ilość książek może też sprawiać problemy). Jednak rozumiem też drugą stronę. Ja też wolę wersję papierową, ale można się do czytników przekonać :)
OdpowiedzUsuńCzytnik w podróży jest niezastąpiony!
UsuńDziękuję Ci za ten post. Sama zastanawiam się nad kupnem czytnika ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! :)
UsuńUwielbiam książki, czytam wręcz nałogowo, na mojej półce wciąż przybywa kolejnych pozycji więc muszę niedługo pomyśleć o zakupieniu osobnego regału na książki 😉 do czytników, ebooków etc nigdy się nie przekonam. Jestem tradycjonalistką w tej dziedzinie i zdecydowanie preferuje papier 😉 jednakże Twój post czytało się bardzo przyjemnie 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTeż kiedyś twierdziłam, że elektroniczne książki nijak mają się do tych papierowych, ale teraz kiedy noszę coś do poczytania ze sobą do szkoły, na wycieczki i wszędzie gdzie tylko się da to bardzo cenię sobie mój czytnik za jego lekkość :)
Ja bardzo długo zastanawiałam się nad czytnikiem ale teraz jak już go mam, to go uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa też! Zawsze wahałam się ze względu na jego wysoką cenę.
UsuńJa wolę tradycyjną książkę :)
OdpowiedzUsuńNic nie zastąpi "tego" zapachu i szelestu przewracanych kartek.
UsuńJestem tradycjonalistką i wolę papierowe książki od technologi, czytnik trzeba ładować, a jego niebieskie światło psuje oczy
OdpowiedzUsuńJedno ładowanie czytnika powinno starczyć na kilka tygodni, a co do szkodliwości to żaden czytnik nie emituje niebieskiego światła :)
UsuńMam czytnik Kindle od ponad pięci lat i muszę powiedzieć - naprawdę warto! Mój ostatni to model podświetlany, niezastąpiony, gdy mój mąż chce iść spać, a ja mam ochotę na przeczytanie paru stron.
OdpowiedzUsuńMam tak samo w internacie, kiedy współlokatorka śpi, a ja nie mogę zasnąć ☺
UsuńTaki czytnik to zapewne fajna sprawa. Ja osobiście nie korzystam z niego, może kiedyś się skuszę. Narazie pozostaje mi tradycyjna książka:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ☺
UsuńWidzę plusy które przedstawiasz, z czytnikiem było by mi wygodnie. Jednak zapach książek jest jeden i niepowtarzalny :)
OdpowiedzUsuńZ tym się zgodzę, ale tam gdzie nie mogę zabrać wielu książek muszę się bez niego obejść :)
UsuńFajny taki czytnik, masz tam wszystkie książki które chcesz. Ja do tej pory nie miałam jeszcze możliwości korzystać z niego :)
OdpowiedzUsuńJa swój kupiłam za zarobione w czasie wakacji pieniądze, więc też w sumie niedawno.
UsuńDo oceanu minusów i wad czytników e-booków koniecznie trzeba dodać jeszcze, że łatwo można wszystkie pliki stracić. Koniecznie trzeba robić kilka kopii tych samych rzeczy i zdywersyfikować miejsca, w których je mamy. To nie różni się niczym od minusów innej elektroniki, której używa się do operacji na plikach ale w przypadku czytników e-booków skrajnie mało wspomina się o bezpieczeństwie, wymienia się ich same superlatywy a przez to wywołuje wrażenie czegoś trwałego, nie do ruszenia, pewniejszego od reszty czyli skłaniać może do nieuwagi i pewnych zaniechań. Swoją drogą to czy książki w formie ebooków różnią się od takich w formie pdf? Czy można tworzyć swobodnie ich kopie?
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie mam żadnej ulubionej księgarni internetowej. We wszystkich są bardzo poważne braki. Tak samo jest w antykwariatach i w podobnych miejscach. Innymi słowy nie można poprzestać na jednym miejscu a źródła trzeba raczej dywersyfikować. Wygodną opcją są portale aukcyjne - tam swoje konta mają tak prywatne osoby jak i księgarnie, wydawnictwa, antykwariaty czy podobne źródła. I wróć, tak, nie tylko nowymi książkami człowiek żyje, niezwykle ważne są także używane a wśród nich często tzw. białe kruki. Używane książki i/lub starsze, tego najczęściej brakuje w księgarniach internetowych - w nich mamy dostęp do co najwyżej outletów i podobnych co nas bardzo bardzo ogranicza ☺️🤗 Konta w księgarniach warto mieć ale szybko bylibyśmy zapisani w tylu miejscach, że zaczęlibyśmy się w tym wszystkim gubić, stąd ta atrakcyjność portali aukcyjnych gdzie wiele rzeczy mamy w jednym miejscu. Problem jest tylko taki, aby w pełni wygodnie korzystać z tychże wypada mieć możliwość korzystania z szybkich przelewów oraz posiadać stały adres oraz dobre dojście do poczty i paczkomaty oraz podobnych miejsc, jeśli tego nie mamy to wówczas tak atrakcyjnie nie będzie. Chociaż w sumie w części przypadków da się kupić także i bez konieczności tychże, tylko czasem koszty będą wyższe.
I jeszcze wróć - tutaj wygrywa czysty pragmatyzm, korzysta się z tego co jest czyli i z elektronicznych rzeczy i z tych czysto fizycznych. Wolę pozycje papierowe ale jeśli uda się coś dorwać w firmie elektronicznej to też się ucieszę. Biorę to co jest 🤭☺️