Autor: Grzegorz Głuszak
Tytuł: 25 lat niewinności
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Znak
Kategoria: biografia, literatura faktu
"HISTORIA, KTÓRA WSTRZĄSNĘŁA POLSKĄ
Pierwsza szczera i wzruszająca rozmowa z Tomaszem Komendą. O tym, jak silnym trzeba być, by wytrzymać wyroki mediów, piekło polskiego więzienia, walkę o wolność i dobre imię.
Poznaj kulisy procesu Tomasza Komendy, w wyniku którego odebrano mu osiemnaście lat życia. Pierwszy raz ujawniamy skandaliczne dokumenty, absurdalne zeznania świadków, nieporadne akty oskarżenia, których ofiarą padł niewinny chłopak z Wrocławia.
To historia człowieka, który nie poddał się w walce z bezdusznym aparatem państwa. Stawił czoła systemowi, wobec którego przeciętny obywatel pozostaje bez szans.
Ujawniamy tajemnice, które miały nie ujrzeć światła dziennego. Dowiedz się, kto i jak rozbił prokuratorsko-sądowy układ. Przekonaj się, kto dotarł do prawdy o tragedii niesłusznie skazanego za gwałt i morderstwo człowieka." -opis z okładki
Na tę książkę miałam ochotę już od momentu, kiedy o niej usłyszałam. Kiedy w końcu dorwałam ją w swoje ręce czytanie szło mi mozolnie i czuję się trochę rozczarowana.
Historię Tomasza Komendy, który został skazany na 25 lat za przestępstwo, którego nie popełnił zna chyba każdy. W książce jest przedstawiony cały obraz gwałtu i zabójstwa w Miłoszycach, przebieg poszczególnych przesłuchań, rozpraw, procedur sądowych i wszystkich innych towarzyszących temu mechanizmów. Oprócz tego napotkamy na wiele wywiadów, między innymi z samym Tomaszem Komendą, sędzią i prokuratorem, którzy mieli do czynienia ze sprawą. Rozdziałami, które zainteresowały mnie najbardziej były te dotyczące przesłuchań Tomka, jego przeżyć i tego, co zrobił po wyjściu na wolność.
Ciężko mi ocenić książkę, która mówi o prawdziwej ludzkiej tragedii, a nie fikcji literackiej. Pod kątem historii, której dotyczy jest naprawdę interesująca, wstrząsająca i dająca do myślenia. Jest mi niesamowicie przykro, że ten biedny człowiek musiał cierpieć tyle lat, ale też podziwiam go za niewiarygodną siłę i wytrwałość, które pozwoliły mu przetrwać. Duży udział w tym miało wsparcie rodziny, która nigdy nie uwierzyła w zarzucane mu czyny, a przede wszystkim mamy Tomasza Komendy, która do samego końca walczyła o syna. Taka rodzina to skarb.
Pod kątem wydania książki wypada ona nieco słabiej, ponieważ nie podoba mi się chaos panujący w tym wszystkim. Początek jest do przyjęcia, wprowadzenie w sprawę, omówienie wszystkiego, zbrodnia, śledztwo, a potem nagle strzelanie wywiadami, przesłuchania, rozprawy. Osobiście rozegrałabym to nieco inaczej, bo historia sama w sobie jest ciężka w odbiorze i nie ma sensu komplikować jej bardziej.
Mimo wszystko cieszę się, że w końcu mogłam przeczytać ten tytuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.