niedziela, czerwca 16, 2019

Głębokie cięcia - Leah Ruth Robinson

Dawno nie miałam w rękach tak dobrej książki! Niezwykle wciągająca, tajemnicza, trzymająca w napięciu do ostatniego momentu.
Spędziłam z nią kilka bardzo miłych wieczorów.


Autor: Leah Ruth Robinson
Tytuł: Głębokie cięcia
Ilość stron: 346
Wydawnictwo: Crime&Thriller
Kategoria: kryminał, thriller, sensacja


"Dla Evelyn Sutcliffe, pracującej w nowojorskim szpitalu, makabryczne obrazy to codzienność.
Podobnie jak protesty przeciwników aborcji, które przybierają coraz ostrzejsze formy. Dopiero kontakt z grasującym w okolicy bestialskim gwałcicielem - nazwanym przez prasę "Lalkarzem" - wprawia ją w osłupienie. Zwłaszcza że Evelyn przeżyła spotkanie z nim. Inni nie mieli tyle szczęścia.
Jak ta dwudziestolatka Theresa Kahr przywieziona do szpitala w stanie agonalnym.
Theresa była przyjaciółką lekarki-stażystki Lisy Chiu. Obie były wolontariuszkami w Klinice dla Kobiet. A i Lisa niedługo później zostaje brutalnie zaatakowana. I teraz detektyw Ost z nowojorskiej policji zaczyna mieć wątpliwości: czy to sprawki "Lalkarza", czy może jakiś obrońca życia poczętego wykorzystuje okazję?
A kolejne odkrycia Evelyn Sutcliffe dotyczące różnych malwersacji w szpitalu jeszcze bardziej gmatwają sprawę..."
-opis z tyłu książki

Bardzo lubię książki, które angażują mnie do tego stopnia, że nie umiem przestać o nich myśleć. Czasem są to thrillery i kryminały, których zagadki pochłaniają mnie bez reszty, czasem książki "problemowe" opowiadające o ludzkim cierpieniu, a czasem lekkie, zabawne powieści z wciągającą fabułą. Jako czytelnik się nie ograniczam i czytam wszystko. Nie ważne, czy to biografia, fantastyka, horror, klasyka, romans, czy kryminał. Dla mnie liczy się to "coś", co powoduje, że o danej książce nie da się przestać myśleć. "Głębokie cięcia" długo siedziały mi w głowie i nie pozwalały o sobie zapomnieć. Z początku przy czytaniu przychodziła mi na myśl twórczość Robina Cooka, bo to mój ulubiony autor i zawsze, kiedy mam styczność z książką poruszającą medyczny temat nieświadomie ją z nim porównuję. Jednak kiedy mam już całość "Głębokich cięć" za sobą doszłam do wniosku, że jest to trochę inny typ thrillera. Skupiamy się tutaj bardziej na poszukiwaniu mordercy i rozwiązywaniu skomplikowanych sytuacji, na które napotykamy w czasie czytania. Medyczne wątki książki są tylko drugoplanowym dodatkiem do całości.

Nie jest to wybitna książka, ale bardzo miło spędziłam z nią czas i jak już wcześniej wspominałam bardzo się wciągnęłam. Mamy tutaj dużo dialogów, multum postaci i zatrzęsienie osób, które można by uznać za mordercę. Bardzo podobało mi się to, że autorka nie wrzuca kolejnych postaci, tylko po to, by wypełnić jakąś "dziurę" w fabule, ale o każdej z nich pisze coś więcej. Są to informacje o tej osobie lub wspomnienia głównej bohaterki związane z daną osobą, co sprawia, że nie jest to tylko kolejne imię wymienione w tekście, a ktoś więcej.

Książka dobra, myślę, że z czystym sumieniem mogę ją polecić, jednak bardziej jestem za Robinem Cookiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger