poniedziałek, września 28, 2020

Podróż Cilki - Heather Morris

Moja nowa książkowa miłość! W zeszłym roku zachwycałam się "Tatuażystą z Auschwitz", a w tym miałam przyjemność poznać kontynuację historii jednaj z bohaterek tamtego tytułu.


Autor: Heather Morris
Tytuł: Podróż Cilki
Cykl: Tatuażysta z Auschwitz
Ilość stron: 400

Wydawnictwo: Marginesy
Kategoria: literatura obozowa, literatura piękna
 
"Historia młodziutkiej dziewczyny, którą Lale Sokołow, tatuażysta z Auschwitz, uważał za najdzielniejszą osobę, jaką kiedykolwiek poznał.

Uroda ją uratowała – i skazała na piekło. Cilka ma zaledwie szesnaście lat, kiedy trafia do Auschwitz. Tam szybko się uczy, że uroda daje siłę, a ta oznacza przetrwanie. Kiedy po trzech latach Armia Czerwona wyzwala obóz, dziewczyna nie odzyskuje wolności: zostaje oskarżona przez komunistyczne władze o kolaborację i skazana na piętnaście lat łagru w Workucie.

Tak zaczyna się długa i bolesna podróż Cilki. Na Syberii staje przed wyzwaniami zarówno nowymi, jak i boleśnie znanymi, w tym niechcianą uwagą strażników. Młoda kobieta, która podczas Zagłady straciła całą rodzinę, musi się zmierzyć nie tylko z trudnymi warunkami życia na nieludzkiej ziemi i pracą ponad siły, ale i ciążącym nad nią poczuciem winy.

W sowieckim łagrze spotyka ludzi dobrych i okrutnych, mądrych i zaślepionych, codziennie zmaga się ze śmiercią i terrorem. Ale odkrywa w sobie siłę, o którą się nigdy nie podejrzewała i widzi, że ​​pomimo wszystkiego, co jej się przydarzyło, w jej sercu jest miejsce na miłość – miłość, która da jej siłę, by myśleć o przyszłości.

To opowieść o cierpieniu, ale także o niezwykłej odwadze i harcie ducha w obliczu niesprawiedliwości i okrucieństwa. Opowieść o sile, niezłomności, człowieczeństwie i – przede wszystkim – nadziei, nawet w najgłębszych ciemnościach"
-opis z tyłu książki

Cilka Klein to niesamowita postać, pomimo tak wielu przeciwności losu wciąż brnie do przodu i rozpaczliwie próbuje przetrwać w otaczającym ją koszmarze. Niesamowicie dzielna i zaradna, inteligentna, a do tego piękna, co niestety w  tamtejszych warunkach mogło przynieść jej jedynie cierpienie nie poddaje się i walczy do samego końca.

Mimo otoczenia pełnego przemocy i tyranii Cilka nie staje się jedną z agresywnych, bestialskich więźniarek, które prześladowaniem wymuszają to, czego oczekują, a wręcz przeciwnie stara się pomóc swoim towarzyszkom i ulżyć im choć trochę w cierpieniu, nawet za cenę własnej udręki. Bardzo polubiłam jej postać i większości przypadków podziałam jej heroizm i oddanie swoim towarzyszkom niedoli, jednak niektóre z zaistniałych tam sytuacji wydały mi się niedorzeczne. Miałam wrażenie, że Cilka boi się poprawić swoją sytuację, ponieważ boi się oceny swoich kompanek, nawet jeśli miałoby to oznaczać jej koniec. Były momenty, kiedy naprawdę uważałam jej zachowanie za nieracjonalne.

Wątkiem, który wydał mi się strasznie naciągany był też romans Cilki z facetem, którego widywała po kilka sekund z daleka i z którym rozmawiała zaledwie raz. Później, kiedy ich wspólna historia się rozkręca i zaczynają się poznawać robi się z tego całkiem zacny wątek, jednak czytanie o dziewczynie wzdychającej do chłopaka, którego praktycznie nie zna było dla mnie nieco irytujące. Wydaje mi się, że do miłości potrzeba czegoś więcej.

Na początku posta pisałam, że to moja nowa książkowa miłość i mi o tych wad, które wymieniłam wcześniej  jest to naprawdę świetna książka. Uwielbiałam czytać o tym, jak Cilka i jej towarzyszki wzajemnie sobie pomagają, opatrują rany, opiekują się sobą wzajemnie, tworzą ubranka i ozdoby, przemycają jedzenie i leki dla tych najbardziej potrzebujących oraz w samym środku piekła starają się zrobić coś dobrego. Moimi ulubionymi rozdziałami były te, w których bohaterka pomagała jako pielęgniarka, jeździła w karetce oraz pomagała świeżo upieczonym matkom, jestem pełna podziwu wobec tego, jak wiele dobra udało jej się uczynić w tak okrutnych warunkach, gdzie co kilka sekund giną i umierają dorośli i dzieci, gdzie dzieje się tyle złego i nikt nie zwraca na to większej uwagi, bo po prostu przywykli do tego widoku. Ciekawym wątkiem okazał się dla mnie też wątek Borysa, ponieważ w pewnym momencie zaskoczył mnie na tyle mocno, że zrobiło mi się szkoda tej postaci.

Oprócz Cilki w książce poznamy wielu innych bohaterów, na pewno zajdą się tam tacy, którzy występowali w poprzedniej książce z tego cyklu, ale natrafimy również na nowych z których każdy jest wykreowany w świetny sposób, nie spotkamy się tutaj z nudnymi osobowościami, ponieważ każdy ma swój niezwykły i niepowtarzany charakter.

Mi książka się bardzo podobała, chociaż po tym, jak przeczytałam ogrom tytułów nawiązujących do Auschwitz i innych obozów nie spotkałam się w niej z niczym nowym i zaskakującym. Powiedziałabym, że jest to coś, co już poznałam wcześniej, ale w nowym, odświeżonym wydaniu, które bardzo przypadło mi do gustu.


2 komentarze:

  1. Ja nawet nie czytałam pierwszego tomu, a od lat chcę to zrobić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam ogrom takich książek, ale ciągle pojawiają się nowe i brakuje mi czasu! ☺

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger