Sierpień za nami kochani, więc pora na podsumowanie. Jestem zdania, że to najlepszy miesiąc w mojej blogowej karierze. Nie tylko udało m się napisać o połowę więcej postów niż zazwyczaj, ale też zaczęli do mnie pisać ważni z perspektywy blogera ludzie.
Zacznę od standardowych wartości liczbowych:
W skrócie:
Ilość postów: 12
Wyświetlenia: 3215
Komentarze: 18 (bez moich odpowiedzi)
Obserwatorzy: 84
Najczęściej wyświetlany wpis: Balsam dla Duszy miłośnika kotów
Bardzo się tez cieszę, że Balsam dla Duszy miłośnika kotów miał najwięcej wyświetleń i prawie dwa razy tyle, co inne. Przed opublikowaniem tego wpisu miałam wątpliwości, ponieważ czułam, że to nie jest szczyt moich możliwości, ale ku mojej radości został ciepło przyjęty.
Wspominając o ważnych osobach we wprowadzeniu miałam na myśli współpracę z wydawnictwem, jaką mi zaproponowano. Na razie nie będę wchodzić w szczegóły, wszystko to będzie w osobnym wpisie, dotyczącym tej właśnie współpracy. Piszę o tym teraz, ponieważ od chwili, w której przeczytałam e-mail z propozycją czuję się dużo lepszą blogerką. Mam wrażenie, że te teksty, które tworzyłam przez rok w końcu zostały docenione, a ja jestem coś warta ☺ Lepszego "prezentu" na rok bloga nie mogłam sobie wyobrazić!
W lipcu dosłownie w ostatni dzień pisałam recenzję książki, której autor sam wysłał mi e-book i zaproponował, żebym go opisała. To też było bardzo budujące i dało mi potężnego kopa. 12 postów w jednym miesiącu mówi chyba samo za siebie ☺ Mam nadzieję, że wrzesień minie mi podobnie.
Nie mam sprecyzowanych planów na ten miesiąc. Chcę tylko pisać, pisać i pisać, co może stać się problemem, bo rozpoczyna się szkoła i będę miała ograniczony czas. Wcześniej w szkolnych miesiącach pisałam średnio 5 postów, ale chcę to ponieść, co najmniej do 8. Dwa wpisy tygodniowo powinnam spokojnie pogodzić z popołudniowymi zajęciami koła plastycznego 2 razy w tygodniu, zajęciami sportowymi w szkole raz w tygodniu i odrobiną aktywności (rolki, bieganie) codziennie wieczorem . Zobaczę jak mi pójdzie, w razie czego jestem przygotowana na rozpisanie sobie dokładnego planu, aby wykorzystać efektywnie każdą minutę. Dużym plusem w takiej sytuacji będzie to, że mieszkam w internacie i harmonogram dnia zawsze jest taki sam. 7.30 śniadanie, 13.00 obiad, 16.00-18.00 nauki, 18.00 kolacja. To na pewno pomoże mi się zorganizować bardziej, niż sytuacja w domu, gdzie posiłki jemy o różnych porach, w zależności od tego, jaką mama ma zmianę w pracy.
Z moich planów to tyle, miłego września!
życze dalszego blogowania i sukcesów
OdpowiedzUsuńbit.ly/2Nb31xZ
Dziękuję
UsuńGratulacje! Fajnie, że udaje Ci się rozwijać blog i cały czas iść do przodu. Trzymam kciuki za dalsze blogo-sukcesy, powodzenia! =>
OdpowiedzUsuńOooo dziękuję 😊 To takie motywujące! 😍
Usuń