czwartek, grudnia 06, 2018

Zapłatą będzie śmierć - Inge Löhnig

Kolejny świetny kryminał w tym miesiącu! Jestem bardzo zadowolona z tej książki, tym bardziej że doczytałam, że jest to pierwszy tom cyklu, więc mam nadzieję, że po krótkich poszukiwaniach będę mogła nadal śledzić losy Konstantina Dühnforta ☺




Autor: Inge Löhnig
Tytuł: Zapłatą będzie śmierć
Cykl: Konstantin Dühnfort
Ilość stron:
368
Wydawnictwo: Initium
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał

Tym razem akcja dzieje się w Niemczech. Poznajemy Agnes, która po dramatycznych przejściach przeprowadza się do nowego domu w małej wiosce. Ma nadzieję powrócić do pracy w zawodzie i zacząć nowe życie. Już pierwszego dnia jej spokój w nowym miejscu zostaje naruszony, ponieważ zostaje wciągnięta w poszukiwania małego chłopca, który zaginął kilka godzin wcześniej.
Kolejną postacią, którą poznajemy jest komisarz Konstantin Dühnfort. To on prowadzi poszukiwania zaginionego malca. Pojawiają się pytania w jakim celu, ktoś porwał dziecko? Aby zaspokoić swe żądze? Dla okupu? Na te pytania Konstantin i jego ekipa muszą odpowiedzieć, zanim będzie za późno, aby zrobić cokolwiek.

" „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć…” - List do Rzymian 6, 23

Kobieta, która pragnie zapomnieć. Mężczyzna czujący powołanie.
Dziecko, które ginie bez śladu. A to dopiero początek…
Komisarz Konstantin Dühnfort tropi sadystycznego mordercę, który grasuje po bawarskiej prowincji i z mroku dziejów wydobywa na światło dzienne kary inkwizycji. Mieszkańców wioski paraliżuje strach, bo wiedzą, że zabójca jest jednym z nich. Czy Dühnfort znajdzie go, zanim ponownie zaatakuje?"
-opis z tyłu okładki


"Zapłatą będzie śmierć" pochłonęłam w dwa dni i jestem absolutnie zakochana w stylu Inge Löhnig. Już dawno nie trafiłam na tak dobrą autorkę kryminałów. Nałogowo czytałam Alex Kava, Charlotte Link, Simona Becketta i jeszcze kilku autorów, ale od dłuższego czasu miałam ochotę na kogoś nowego. Każdy pisarz ma swój specyficzny styl i po jakimś czasie miałam wrażenie, że czytam ciągle tą samą książkę. Powieść pani Löhnig pozwoliła mi na nowo czerpać radość z czytania kryminału, poczuć ten dreszczyk emocji, niepewność i strach.

Zakochałam się w głównych bohaterach, komisarz Dühnhof i Agnes Gaudera to świetnie nakreślone postacie, a oprócz nich poznajemy jeszcze szereg innych mieszkańców miasteczka. Wszystko napisane jest z umiarem, więc nie ma tutaj żadnych zbędnych opisów i czytelnik nie musi się męczyć i zastanawiać, co z daną informacją począć.

Fabuła jest świetnie skonstruowana, napięcie rośnie z każdą kolejną stroną i nie pozwala się oderwać od czytania, chociażby na chwilę. Finał książki jest niezwykle zaskakujący. Osobiście miałam w głowie kilka możliwości zakończenia, ale autorka okazała się sprytniejsza i rozwiązała całą sprawę w zupełnie inny sposób, niż to przewidywałam.

W tej książce jest wszystko to, co lubię w kryminałach: powoli rosnące napięcie, skomplikowana zagadka, niezwykli bohaterowie, zaskakujące akcje i lekki wątek miłosny, który urozmaica całą historię.

Bardzo cieszy mnie to, że jest to pierwszy tom cyklu o komisarzu Konstantinie Dühnhof, bo z chęcią poznam jego dalsze losy. Teraz muszę zadbać jedynie o to, żeby "W białej ciszy", czyli druga część cyklu, znalazła się jak najszybciej na mojej półce ☺

2 komentarze:

  1. Brzmi nieźle, ba, nawet bardzo dobrze. Zdecydowaniem jestem fanką kryminałów gdzie napięcie narasta stopniowo. Dodatkowo tutaj wszystko zdaje się dopracowane, więc będę pamiętać o tym tytule :)

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło widzieć, że tak często do mnie zaglądasz :) To bardzo motywuje!

      Usuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger