środa, grudnia 26, 2018

Zieleń szmaragdu - Kerstin Gier - Trylogia Czasu 3

Nareszcie doczekałam się tego momentu! W moje ręce wpadła ostatnia część Trylogii Czasu Kerstin Gier. Trylogię Snów, Podniebny i dwie pierwsze książki z serii Trylogia Czasu już dawno mam za sobą, więc w mojej przygodzie z panią Gier brakowało tylko ostatniej części o podróżnikach w czasie. Szczęśliwym trafem udało mi się ją porwać z biblioteki tuż przed świętami, prosto z kartonu, w którym została przysłana ☺



Autor: Kerstin Gier
Tytuł: Zieleń szmaragdu
Seria: Trylogia Czasu część 3

Ilość stron: 456
Wydawnictwo: Media Rodzina
Kategoria: literatura młodzieżowa

Dla tych z Was, którzy nie znają tej serii zapraszam do postów o wcześniejszych częściach, znajdziecie je w linkach poniżej:

Pierwsza część Trylogii Czasu
Druga część Trylogii Czasu

"Czerwień rubinu", czyli część pierwsza opowiada o dziewczynie, która żyje w dość ciekawej rodzinie. Mieszka z mamą , rodzeństwem, okropną, zarozumiałą kuzynką i jej matką, babką i cioteczną babką. Niby nic nadzwyczajnego, bo nielubiane kuzynki zdarzają się w każdej rodzinie (przepraszam, ale podczas czytania pierwszej części zdążyłam ją znienawidzić, a podczas drugiej jest tylko gorzej), ale ta cechuje się tym, że posiada gen podróży w czasie. Od najmłodszych lat jest przygotowywana przez Strażników z tajnej organizacji do życia z tym darem. Pobiera lekcje fechtunku, tańca, historii i tego jak powinna zachowywać się dama w minionych stuleciach. Oczywiście książka byłaby nudna i trochę niepraktyczna (bo przecież główną bohaterką jest kuzynka Charlotty, która stara się mieć jak najmniej z nią wspólnego), gdyby w którymś momencie nasza główna bohaterka nieoczekiwanie podczas drogi do sklepu nie rozpłynęła się w powietrzu i nie zmaterializowała w tym samym miejscu kilka stuleci wcześniej.  Od tej chwili dziewczyna trafia w ręce Strażników, aby zmierzyć się z tym do czego Charlotta była przygotowywana latami. 

Druga część "Błękit szafiru" jest kontynuacją części pierwszej i to w moim ulubionym wydaniu. Między zakończeniem pierwszej części, a początkiem drugiej nie ma ani chwili przerwy. Nie wiem jak wy, ale ja bardzo nie lubię jak pomiędzy poszczególnymi tomami są jakieś nieopisane wydarzenia, albo akcja rozpoczyna się po jakiejś przerwie w czasie.

Kolejna część to "Zieleń szmaragdu", na której skupimy się dziś. Jak już pewnie zdążyliście się domyślić jest ona kontynuacją przygód podróżniczki w czasie. W książce oprócz wątku podróży w czasie, nienawidzących się kuzynek, skomplikowanej miłości, trudnych przyjaźni znajdziemy też ogrom wiadomości i szczegółów wprowadzających nas w klimat danej epoki. Przecież nikt normalny, ceniący sobie autentyczność nie wybrałby się na bal w XVIII wieku ubrany w sukienkę z 2011 roku.
Można powiedzieć, że ta książka jest zwieńczeniem poprzednich części, tutaj wszystko się wyjaśnia, wszystkie zagadki i spory zostają rozwiązane, a tajemnice wychodzą na jaw.

Seria jest świetna, pochłonęłam w niesamowitym tempie wszystkie części, niestety na ostatnią z nich musiałam czekać prawie rok, ale ostatecznie dorwałam ją w swoje ręce. Przygody podróżników w czasie to wyśmienita historia, a najlepsze w niej jest to, że Kerstin Gier stworzyła wszystko w prosty i przystępny dla każdego sposób. Czyta się lekko i przyjemnie, fabuła jest wciągająca i zabawna, w sam raz na miły wieczór przy herbacie lub  jako "odmóżdżacz".

Postacie to typowe nastolatki, które muszą się zmierzyć z nietypowymi problemami, więc historia jest dedykowana młodzieży. Myślę jednak, że przypadnie do gustu również nieco starszym czytelnikom, którzy chcą zrelaksować się przy niezobowiązującej lekturze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger