wtorek, września 17, 2019

Grzesznica - Petra Hammesfahr

Jedna z niewielu książek, które porzuciłam będąc w połowie czytania...
"Grzesznicę" zabrałam ze szkolnej biblioteki na wakacje, po tym, jak poleciła mi ją jedna z nauczycielek. Zachęcona jej opinią i tekstem na okładce głoszącym, że to światowy bestseller zabrałam się za czytanie niemalże natychmiast i... równie szybko ją porzuciłam. 




Autor: Petra Hammesfahr
Tytuł: Grzesznica
Ilość stron: 429
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller


"Woda była chłodna i rześka. Cora zanurkowała, a gdy toń zamknęła się nad jej głową, przeszedł ją przyjemny dreszcz.

Podobno utopił się tu kiedyś jakiś mężczyzna, jego ciała nigdy nie znaleziono. Nie wiedziała, czy to prawda. Jeśli tak, to mężczyzna nadal musiał leżeć na dnie. Mogłaby z nim zamieszkać wśród ryb i wodorostów. W tym wodnym świecie z pewnością było pięknie, nie istniały melodie ani czarne sny. Tylko lekki szmer, tylko uderzenia własnego serca, tylko szum krwi w uszach."

Chwilę później Cora zabija nieznajomego opalającego się na piaszczystej plaży. Zwyczajna, niepozorna kobieta, spełniona żona i matka zostaje uznana za niepoczytalną. Czy prawda jest tak banalnie prosta? Czy szaleństwo popchnęło Corę do zbrodni? A może prawda jest zupełnie inna. Kłamstwa czają się na każdym kroku.

"Grzesznica" – mroczna i fascynująca powieść psychologiczna, na podstawie której powstał serial z Jessicą Biel w roli głównej."
-opis z tyłu okładki


Jak widać opis z tyłu okładki przybliża nam wydarzenia z którymi spotkamy się w książce. Na mnie podziałał przyciągająco i sprawił, że miałam ochotę poznać wnętrze, jakie skrywa w sobie ten tytuł. Zachęcająco wyglądała też sama okładka, która bardzo mi się spodobała i myślę, że to jedna niewielu okładek, na których znajduje się zdjęcie postaci, która aż tak bardzo przypadłaby mi do gustu. Ogólnie nie lubię książek, na których są zdjęcia, bo o wiele bardziej przemawiają do mnie okładki z rysunkami i innymi tego typu obrazkami. To jest bardzo na plus.

→ Więcej o moich okładkowych upodobaniach możesz przeczytać w tym poście → Sztuka w świecie książek

Co mi się nie spodobało?

Nie rozumiem fabuły. Teoretycznie wiem, że chodzi w niej o jakieś traumatyczne wydarzenia z przeszłości, że główna bohaterka mierzy się z wieloma problemami natury psychicznej, że w książce dzieje się wiele złego, ale wcale nie odczuwam potrzeby odkrycia o co w tym wszystkim chodzi.

Denerwowało mnie, że bohaterka ciągle zmieniała przebieg zdarzeń, że niektóre akapity miały w sobie tyle niejasności i absurdów, że akcja toczy się tak wolno, że momentami miałam wrażenie, że stoję w miejscu, a przerzucanie kolejnych stron nie wnosi nic nowego do sprawy.

Przerwałam czytanie, bo każde podejście do tej książki kończyło się tym, że byłam zła na siebie za to, że zmarnowałam czas, który mogłam przeznaczyć na przyjemniejsze i bardziej pożyteczne rzeczy, a zamiast tego siedziałam i męczyłam się próbując zrozumieć coś, czego wcale nie chciałam zrozumieć, bo zwyczajnie mnie nudziło. Może gdybym dotrwała do końca znalazłabym odpowiedź na te wszystkie pytania, które zrodziły się w mojej głowie, ale myślę, że nie warto się do tego zmuszać, kiedy czeka na mnie wiele innych tytułów, które zapowiadają się świetnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger