poniedziałek, grudnia 18, 2017

Oznaki życia - Robin Cook

A może oderwijmy się troszeczkę od tej świątecznej tematyki? Nie planowałam tego, ale dzisiaj w drodze do Wrocławia na jarmark bożonarodzeniowy udało mi się skończyć świetny thriller medyczny, który zaczęłam przypadkowo tydzień temu jak jechałam do Opola na wystawę World Press Photo 2017 (swoją drogą bardzo polecam).


Z tym autorem miałam wiele do czynienia parę lat temu jak czytałam tylko thrillery medyczne. Co jakiś czas uzależniam się od jakiegoś gatunku, a ten nałóg wspominam wyjątkowo dobrze. Do dzisiaj pamiętam to napięcie towarzyszące czytaniu książki "Coma" Robina Cook'a. To jedna z moich ulubionych, dlatego podczas moich październikowych e-book'owych zakupów postanowiłam zaopatrzyć się w coś tego autora.
Mój wybór okazał się strzałem w dziesiątkę i wcale nie żałuję, że odstąpiłam od swojej grudniowej listy poczytajek.

Autor:Robin Cook
Tytuł: Oznaki życia
Ilość stron: 329
Wydawnictwo: Rebis
Gatunek: thriller medyczny

"Po bezskutecznych próbach zajścia w ciążę Marissa Blumenthal, bostońska lekarka, decyduje się na zapłodnienie in vitro. Gdy długotrwała i niezmiernie kosztowna kuracja nie przynosi efektów, w Marissie rodzą się podejrzenia. Okazuje się, że powodem jej - i nie tylko jej - niepłodności jest gruźlica... na którą nigdy nie chorowała. Trop w zataczającej coraz szersze kręgi aferze, w którą zamieszane są bogate kliniki kobiece, prowadzi do dalekiej Australii, a nawet rządzonego przez triady Hongkongu i komunistycznych Chin. W grę wchodzą ogromne pieniądze, a wokół dociekliwej lekarki giną kolejni ludzie...
Robin Cook uważany jest za mistrza "thrillera medycznego". Ukończył medycynę na Uniwersytecie Columbia, a także studia podyplomowe na Harvardzie. Jest autorem wielu powieści, w tym takich bestsellerów, jak: Coma, Mutant, Epidemia, Chromosom 6, Inwazja czy Toksyna."
-opis ze strony lubimyczytać.pl

Opis ze strony moim zdaniem trafnie oddaje treść książki nie zdradzając przy tym za dużo i pozwalając czytelnikowi na snucie własnych teorii na temat problemu.
Sama książka nie pozwala nam się nudzić. Ciągle coś się dzieje, pojawiają się nowe problemy, nowe osobistości, zmienia się kierunek akcji, zmienia się państwo, w którym toczy się akcja, no krótko mówiąc, dzieje się naprawdę wiele.
Istotnym elementem w twórczości Cook'a jest to, że książki zawierają bardzo dużo medycznych ciekawostek. Tak jak w powieściach Simona Becketta możemy dowiedzieć się wiele o pracy antropologa sądowego, tutaj dowiadujemy się o technicznych aspektach leczenia niepłodności. Moim zdaniem fajna sprawa, nigdy nie zaszkodzi zebrać parę nowych ciekawostek.
W "Oznakach życia" możemy się też doszukać wątku miłosnego, który rozwija się powoli w ciągu całej powieści, by na finale zakończyć się tak przewidywalnie jak tylko przewidywalnie może zakończyć się akcja w tanim romansie. Od tego wątku akurat nie oczekiwałam wiele, bo jako thriller książka sprawdza się w 100%, a jako thriller medyczny jest wprost niesamowita, więc nawet ten niewyszukany romans nie jest w stanie zniszczyć mojego dobrego zdania o tym mistrzowskim dziele gatunku.

POST  BYŁ PISANY W STANIE UNIESIENIA EMOCJONALNEGO I EUFORII WYWOŁANEJ TWÓRCZOŚCIĄ ROBINA COOK'A. CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO.

2 komentarze:

  1. Niestety to nie dla mnie. Buu..://
    Buziaczki i zapraszam do nas.<33
    https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jest wiele innych książek, które mogą ci się spodobać :)

      Usuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger