piątek, grudnia 22, 2017

Świątecznie, ale nadal książkowo


Z racji tego, że w ostatnim czasie nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie, postanowiłam urozmaicić wpisy na stronie i przychodzę do was z TAGiem. Jak zapewne każdy wie TAGi to luźne wpisy bazujące na pytaniach i odpowiedziach, które mogą pomóc poznać autora bloga czy kanału na YT.
Ja swój znalazłam na innym
blogowym książku książkowym blogu. <dokładnie tutaj>

Oczywiście nawet post-zapychacz musi być dopasowany do tematyki strony, więc zapraszam na dawkę świąteczno-książkowych pytań i odpowiedzi.


1. Za oknem zimno, a w domu czekolada i pierniki... - Coś na zimowe wieczory!
Moje ostatnie zimowe wieczory urozmaicały "Piernikowe makabreski". To idealna książka świąteczna dla wielbicieli kryminałów. Dużym jej plusem jest to, że posiada w sobie aż 3 powieści, dwie z nich już zrecenzowałam i możecie je znaleźć tutaj:
"Czy pierniki mogą być niebezpieczne?" Laura Levine <klik>
"Pierniczkowe makabreski" Joanne Fluke <klik>


2. Zimno, zimno wszędzie zimno! Bohater, na którego myśl robi ci się zimno...
Takim bohaterem dla mnie jest ojciec głównej bohaterki "Córki Króla Moczarów". Nie wyobrażam sobie być porwaną, przetrzymywaną wbrew swojej woli kilkanaście lat na bagnach i usługującą jakiemuś psycholowi. Takie same odczucia wywołuje we mnie porywacz z "Pokoju" Emmy Donoghue, tam historia jest podobna.

Recenzję "Córki Króla Moczarów", znajdziecie <tutaj>.

3. Świąteczne porządki, czyli osoba, która najwięcej pomogła w danej serii?
Jedyna seria jaka teraz przychodzi mi do głowy to "Seria Niefortunnych Zdarzeń", której autorem jest Lemony Snicket. Ciężko tam wybrać osobę, która pomogła najbardziej, ponieważ bohaterowie w każdej części się zmieniają, dzięki hrabiemu Olafowi, więc on będzie osobą, która najmniej pomogła w tej serii. Jest jeszcze pan Poe, który próbuje pomóc głównym bohaterom i co chwila znajduje im nowe domy, ale w sumie to ani razu nie wyszło im to na dobre.

4. Jak święta, to świąteczne jedzenie! A jaka potrawa z książek powinna się znaleźć na świątecznym stole?
Zdecydowanie któraś z
"Pierniczkowych makabresek"! Jeśli ktoś czytał mój wpis o tej książce to będzie wiedział, że rozdziały są usiane przepisami na słodkości i inne pyszności. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować żadnego z nich, ale w styczniu mam ferie, więc na pewno wypróbuję najciekawsze. Może nawet teraz w czasie świątecznej przerwy uda mi się coś upichcić?

Jeśli tak to na pewno dam znać o tym na moim Instagramie, którego znajdziesz <tutaj>.


5. Renifery ciągnące sanie Mikołaja... Prawdziwy bohater, wspaniały towarzysz...
Wspaniałymi towarzyszami na pewno byli bohaterowie książki "To" Stephena Kinga. Podziwiałam to jak potrafią sobie radzić z trudnymi zadaniami będąc dziećmi, jak wspierali się wzajemnie w trudnych chwilach. Tacy przyjaciele to prawdziwy skarb.

"To" było pierwszą książką jaką zrecenzowałam na tym blogu, więc jeśli chciałbyś sprawdzić jak wyglądał mój blogowy debiut, znajdziesz go pod tym adresem <klik>.

6. Kolędnicy... Z kim warto byłoby pośpiewać kolędy?  
Myślę, że dobrze czułabym się z Tristanem z "Oznak życia". Bardzo sympatyczny bohater, w każdej sytuacji potrafił znaleźć jakiś plus i przede wszystkim nie tracił poczucia humoru nawet w najgorszych chwilach.

Recenzję "Oznak życia" znajdziecie <tutaj>.

7. Nowy rok, czyli książka, która wzbudziła w tobie nadzieję?
Nadzieję na dobry thriller miałam, gdy kupiłam "Dziewczynę z pociągu", ale okazało się to kompletną klapą.

O moim rozczarowaniu mogliście przeczytać <w tym wpisie>.



2 komentarze:

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger