czwartek, grudnia 14, 2017

PIERNIKOWE MAKABRESKI #2 Laura Levine - Czy pierniki mogą być niebezpieczne?

Można by pomyśleć, że osiedle staruszków jest miejscem, w którym nie dzieje się wiele. Mieszkańcy wiodą sobie spokojne życie na emeryturze, grają w karty i ping-ponga z przyjaciółmi, zajmują się robótkami na drutach i spełnianiem swoich marzeń, na które nie mieli wcześniej czasu. Kto by pomyślał, że może być to dobre tło dla kryminału?


Autor:Laura Levine
Tytuł: Czy pierniczki mogą być niebezpieczne?
Ilość stron: 162
Wydawnictwo: Bellona
Gatunek: kryminał

To już druga z powieści zawartych w "Piernikowych makabreskach", z recenzją pierwszej mogliście się zapoznać w sobotę, a jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, odsyłam was pod ten adres <klik>.

Jak już pisałam na początku akcja dzieje się na osiedlu emerytów. Główną bohaterką powieści jest córką jednej z mieszkających tam par. To ciekawa osoba, zawodowo zajmująca się pisaniem reklam toalet, usilnie próbująca schudnąć, mieszkająca z kotem, a w wolnym czasie oddająca się pracy detektywa.

Jaine Austen, bo tak nazywa się nasza bohaterka miała pomagać swoim rodzicom przy sztuce wystawianej przez stowarzyszenie emerytów: Pierniczek, który uratował Gwiazdkę. Playboy doktor Preston McCay grał rolę ciasteczka imbirowego i w ostatnim akcie "przypadkowo" padł martwy. Jaine przyjęła sobie za zadanie odkrycie która z zazdrosnych kochanek doktora była zdolna do popełnienia morderstwa.

"Czy pierniki mogą być niebezpieczne?" to jedna z tych książek, które nie pozwalają się odłożyć na bok. Mało wyszukana intryga wciąga do tego stopnia, że czytelnik pochłania cała powieść w ciągu jednego dnia, bez przerwy na zrobienie drugiej herbaty i wzięcie ciastek. 
Historia jest prosta, ale w tej prostocie i dokładnie 162 stronach książki odnajdziemy to wszystko, czego potrzebuje kryminał. Jest zbrodnia, jest detektyw i ta aura tajemniczości, która nadaje powieści tej odpowiedniej atmosfery.

Książka zdecydowanie na plus, w sam raz do przeczytania w świątecznym okresie, pomiędzy porządkami i przygotowaniami, a robieniem świątecznych potraw i otwieraniem prezentów. Moim zdaniem jest też dobrze na prezent dla kogoś bliskiego lubiącego ciekawe historie z tajemniczym wątkiem.

OSTATNIO POJAWIŁO SIĘ U MNIE KILKA NOWYCH PRAC
BĘDZIE MI MIŁO JEŚLI ZAJRZYSZ ☺

4 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, a chętnie bym ją przeczytała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam w biedronce, ale to było w sierpniu ☺

      Usuń
  2. Już sam tytuł jest zachęcający ;) Czasem potrzebna jest taka luźna książka, tylko dla relaksu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger