czwartek, października 25, 2018

Esesman i Żydówka. Wojna i miłość - Justyna Wydra

Książka, na którą polowałam od dłuższego czasu, ale zawsze coś mi wypadło, znalazło się coś innego do czytania lub akurat nie zastałam jej w bibliotece. Teraz kiedy w końcu udało mi się ją dorwać i pochłonąć w zaledwie kilka godzin - pluję sobie w brodę, że nie zrobiłam tego wcześniej.


Autor: Justyna Wydra
Tytuł: Esesman i Żydówka. Wojna i miłość
Ilość stron: 280
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Kategoria: literatura obyczajowa, romans

"Kwiecień 1943 roku. Debora Singer wyskakuje z wagonu transportującego krakowskich Żydów. Podczas próby ucieczki boleśnie skręca w kostce nogę i nie jest w stanie uciekać. Przekonana, że nie ocali życia, siada w sosnowym zagajniku, czekając na śmierć. Słyszy odgłosy obławy. Nagle nadjeżdża wojskowy motocykl. Do przestraszonej dziewczyny zbliża się esesman. Debora jest Żydówką, czyli – jest winna. Przed nią staje hauptsturmführer Bruno Kramer. W tym miejscu ta historia mogłaby się właściwie skończyć. To jednak dopiero jej początek...

Pełna niespodziewanych zwrotów akcji, barwnych postaci, osadzona w realiach II wojny światowej, powieść, w której nic nie jest proste, ale wszystko staje się możliwe, gdy w grę wchodzą uczucia."
-opis z tyłu okładki

Nie jestem fanką książek związanych z historią ani romansów, ale ten tytuł jest zupełnie inny. Przed godziną skończyłam czytać i jeszcze teraz jestem pełna emocji, zakochałam się w tej książce, w postaciach i tym poczuciu, że nawet w najgorszych chwilach, kiedy nie ma już nadziei, może nadejść pomoc od ludzi, z których strony spodziewalibyśmy się najgorszego.

Jestem naiwna, bo zawzięcie wierzę w to, że w każdym, nawet najgorszym człowieku, który robi w swoim życiu przerażające rzeczy jest choć szczypta dobra, które kiedyś w jakiś sposób się ujawni.
Justyna Wydra w książce prezentuje coś podobnego. Podobnego, ponieważ osoba, która ujawnia swoje dobro tylko jest postrzegana jako bezgranicznie zła i siejąca spustoszenie w życiu innych. Tak naprawdę to zagubiona dusza, która późno zauważa swoje błędy, ale nie na tyle późno, żeby nie mieć szansy ich naprawić.

Drugą postacią jest dobra osoba, która, żeby nieść pomoc innym poświęca swoje bezpieczeństwo, a nawet życie łamiąc surowe zasady. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ma zupełnie inne priorytety i nic jej nie łączy z poprzednią. Ale czy na pewno?

"Esesman i Żydówka" to nie zwykły romans, to opowieść o zakazanej, trudnej miłości, która nie miała prawa się narodzić. Można by ją uznać za nierealną i absurdalną, ale przecież w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Tutaj mamy kiełkujące uczucie i wojnę, na której miłość była nierzadko jedyną wartością.

Książka zachwyciła mnie swoim klimatem i atmosferą, autorka ma bardzo przyjemny styl, pełen elegancji i niezwykle barwny. Nie mogłam się oderwać od czytania nawet na chwilę.
Powieść jest pełna emocji, uczucia, nie brak tu wzruszeń, chwil grozy i momentów rozmyślań, które pozwalają nam lepiej wczuć się w akcję.

Pomimo tego, że mamy tutaj do czynienia z romansem w powieści nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji i nieprzewidzianych zawirowań. Może to właśnie dzięki temu, a może dzięki świetnym głównym bohaterom nie potrafiłam przerwać czytania ani na chwilę, dopóki nie skończyłam całości.

Polecam serdecznie!

4 komentarze:

  1. To naprawdę dobra książka! Dodatkowo bardzo przyjemnie napisana. Jedyny mały problem jaki z nią miałam to trochę zbyt cukierkowe zakończenie. Ale na pewno kiedyś jeszcze do niej wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś do niej wrócę, bardzo miło się czytało.

      Usuń
  2. Uwielbiam książki z takim motywem, na pewno ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger