Autor: Piotr Podgórski
Tytuł: Zagubione życie
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Lucky
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
"Jolanta wiodła ciche, komfortowe życie u boku męża, który zapewniał jej poczucie bezpieczeństwa. Pewnego dnia otrzymuje zaskakującą wiadomość, która burzy jej wewnętrzny spokój; pierwszy mąż, wiele lat temu uznany za zaginionego, najprawdopodobniej się odnalazł. Ale to nie koniec niespodzianek, bo kobieta przeżywa kolejny szok, przypadkiem dowiaduje się o niewierności obecnego męża. Kiedy postanawia rozwieść się z Szymonem, bieg zdarzeń nagle przyjmuje nieoczekiwany obrót.
Jolanta będzie musiała się zmierzyć z nową, brutalną rzeczywistością, w której szybko okaże się, że nikt z jej najbliższego otoczenia nie jest tym, kim się wydawał." -opis z tyłu okładki
Tym, co zwróciło moją uwagę w książce jest szeroki przekrój ludzkich charakterów, spotykamy się tutaj z ludźmi o dobrym sercu i uczciwych zamiarach, a także z handlarzami narkotyków, parszywymi opryszkami żerującymi na cudzym nieszczęściu, bezwzględnymi mordercami i ludźmi o dwóch twarzach, którzy w każdej chwili mogą zacząć działać przeciwko nam dla zysku. Uświadomiło mi to, ile zła jest na naszym świecie. Codziennie spotykamy się z osobami, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się dobre i miłe, ale w głębi są kimś, kogo nie chcielibyśmy spotkać. Wystarczy włączyć radio lub poczytać wiadomości, żeby zobaczyć, że w naszym otoczeniu dzieją się złe rzeczy. Ludzie sprzedają narkotyki, używają wobec siebie przemocy, wbijają sobie wzajemnie nóż w plecy po wielu latach przyjaźni i wiele innych przykrych sytuacji. Aż smutno pomyśleć, że robią to tacy sami ludzie jak my.
W książce spotkamy wiele typów osobowości, zarówno tych dobrych, jak i złych. Poznajemy je dzięki postaci Jolanty, której już raz zburzone i poskładane z powrotem życie zaczyna się sypać na nowo. Czytając było mi bardzo szkoda głównej bohaterki, ponieważ moim zdaniem w swoim życiu, trwającym zaledwie niecałe 50 lat spotkało ją zbyt wiele złego.
Nie można narzekać na brak akcji w tej książce, bo autor, co chwila podrzuca czytelnikowi coraz to nowsze i bardziej nieprzewidywalne wątki, dzięki czemu napięcie wciąż rośnie, a czytający nie ma chwili wytchnienia. Pomysł na całą historię jest naprawdę świetny i w większości rewelacyjnie zrealizowany, przemyślany w każdym calu. Wszystkie wątki są doskonale poprowadzone od początku do końca.
Po dawce pochwał i zachwytów przyszedł czas na zaserwowanie jednego negatywu, który raził mnie przez cały czas czytania. O ile opisy i narracja w książce są bez skaz to dialogi pozostawiają wiele do życzenia. Pierwszym, co przyszło mi do głowy było to, że pisał je uczeń na wypracowaniu w podstawówce. Mam wrażenie, że postacie podczas rozmów ze sobą, co sekundę skaczą ze skrajności w skrajność i są niezrównoważeni emocjonalnie. Takie coś w stylu: "Kocham cię, ale cię nienawidzę, ale kocham cię, ale chcę cię zabić."
Pomijając ciężkie chwile czytania rozmów bohaterów oceniam "Zagubione życie" bardzo pozytywnie, głównie ze względu na bogactwo charakterów w nim występujących, które są dopracowane w 100% i bardzo realistyczne. Polecam każdemu wielbicielowi zagmatwanych wątków obyczajowych, kryminalnych i romansowych.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Lucky.
Parę dni temu skończyłam ją czytać, więc niebawem również o niej napiszę. Bardzo miło mnie zaskoczyła. Kreacje bohaterów są niewątpliwie jedną z największych zalet :)
OdpowiedzUsuńZainfekowana książka
Też jestem mile zaskoczona, pomijając dialogi, które mnie męczyły całość jest niezwykle wciągająca i przemyślana. Zazwyczaj czytając książki polskich autorów mam problem z dotarciem do końca, bo są zbyt przewidywalne.
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą pozycją, muszę się w nią zagłębić:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mi się udało :)
Usuń