niedziela, października 28, 2018

Grace i Grace - Margaret Atwood

Zawiodłam się. Spodziewałam się wciągającej, sprawiającej sporo czytelniczej frajdy powieści, od której ciężko się będzie oderwać, o czym zapewniały mnie opisy na paru stronach internetowych, a dostałam tomiszcze, przez które ciężko było mi przebrnąć.




Autor: Margaret Atwood
Tytuł: Grace i Grace
Ilość stron: 576
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: literatura współczesna

"Rok 1843 – Grace Marks zostaje skazana za współudział w brutalnym morderstwie swojego pracodawcy i jego gospodyni. Odsiadując wyrok dożywocia, twierdzi, iż całkowicie utraciła pamięć. Niektórzy uważają, że Grace jest niewinna angażują do pomocy dobrze się zapowiadającego specjalistę od chorób umysłowych. Mężczyzna wysłuchuje historii Grace, zbliżając ją coraz bardziej do dnia, którego ona nie pamięta. Jakie wspomnienia uda mu się odblokować? Czy Grace naprawdę zabiła?

Margaret Atwood stworzyła – na podstawie prawdziwej historii jednej z najbardziej zagadkowych i najsłynniejszych kobiet XIX wieku – niezwykle urzekającą, wstrząsającą i niepokojącą opowieść o seksualności, okrucieństwie i tajemnicy."
-opis z tyłu książki

Pierwsza część opisu z tyłu książki doskonale przybliża to, co jest zawarte w powieści. Mamy Grace i lekarza, który stara się powoli i stopniowo odkrywać jej historię. Posługuje się rozmową i pozwala jej mówić swobodnie. Dzięki temu mamy możliwość poznawania wydarzeń, które dzieją się w danej chwili, podczas sesji Grace z lekarzem oraz wydarzeń z przeszłości, o których mówi bohaterka.

Szczerze mówiąc wynudziłam się niesamowicie czytając o wydarzeniach w chwili obecnej w książce. Nie zainteresowały mnie, ale przebrnęłam przez nie ze względu na wspomnienia Grace, które okazały się o wiele lepsze. W innej sytuacji byłabym niezadowolona, że wszystko się tak wolno rozwija, ale w tym wypadku jest to duży plus, bo z zapartym tchem czytałam tylko momenty, w których bohaterka opowiada o wydarzeniach z przeszłości, o swoim wcześniejszym życiu, od samego początku, aż do momentu zbrodni. Jak dla mnie powieść mogłaby się składać tylko z tej części, a na koniec dodałabym jeszcze rozdział podsumowujący to, co stało się finalnie z Grace.

Samą historię Grace Marks uznałam za bardzo ciekawą, chociaż nie wiem, czy powinnam tak nazywać podwójne morderstwo. Powieść jest oparta na faktach, więc Grace istniała naprawdę i była jedną z najsłynniejszych postaci kobiecych w Kanadzie w latach czterdziestych dziewiętnastego wieku. Gdy została skazana miała tylko 16 lat!
Wiele innych postaci w książce również jest stworzonych na podstawie prawdziwych osób zamieszanych w sprawę zabójstwa.

Bardzo podoba mi się to, że książka jest napisana na faktach, ale niekoniecznie podoba mi się forma, w jakiej jest to zrobione. Słyszałam o niej dużo dobrego, ale osobiście nie przypadła mi do gustu. Jak już wcześniej pisałam czytałam uważnie tylko wspomnienia głównej bohaterki, a resztę przeglądałam pobieżnie w poszukiwaniu ciągu dalszego wspomnień. Trochę ciężko powiedzieć, że podobało mi się książki, ale w tym przypadku tak właśnie jest. Nie będę jej polecać, ale też nikomu nie odradzę ☺

2 komentarze:

  1. Hmmm, tam jak sama piszesz historia wydaje się ciekawa. Temat jest poczytny, a dodatkowo jego atrakcyjność wzrasta, bo jest napisany na faktach. Ale skoro czesć ,,współczesna'' jest tak nudna, chyba na razie sobie odpuszczę. Zwłaszcza, że to dosyć gruba cegiełka.

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger