czwartek, stycznia 03, 2019

Chwilowa poczytalność - Rose Connors

Pierwsza recenzja w 2019 roku ☺ Książkę przeczytałam w grudniu i miałam nadzieję, że zdążę jeszcze o niej napisać, ale zabrakło mi czasu.

Miałam duże problemy z odnalezieniem zdjęcia polskiej okładki, więc postanowiłam ratować się okładką z angielskiej wersji książki. Ja swój egzemplarz posiadam w zbiorze Książki Wybrane Reader's Digest, więc a okładce mam 4 książki. Jest to skrócona wersja, jednak w związku z okładką informacje poniżej są podane do wersji anglojęzycznej. 


Autor: Rose Connors
Tytuł: Chwilowa poczytalność
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Piatkus Books
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał

"Adwokat Marty Nickerson podejmuje beznadziejne na pozór wyzwanie. Będzie bronić człowieka, który z determinacją przyznaje się do winy. Co gorsza, zabójstwa dokonano na oczach policji i zostało ono zarejestrowane przez kamery telewizyjne. Sprawa wydaje się przegrana, lecz Marty nie zamierza się poddawać. Czy wbrew opinii prokuratora zdoła udowodnić chwilową niepoczytalność oskarżonego?" -opis ze strony lubimyczytac.pl

Opis książki mnie zaintrygował, narobiłam sobie nadziei na dobrą lekturę i trochę się zawiodłam. Lubię powieści, w których się dużo dzieje, a opisy rozpraw sądowych w "Chwilowej poczytalności" niemiłosiernie mnie nudziły. Powinnam się tego spodziewać, skoro książka jest o adwokacie, jednak liczyłam też na odrobinę akcji.

Akcja owszem występuje, ale w niewielu momentach i nie przysporzyła mi za wielu emocji. Oprócz wątku obrony człowieka, który uparcie przyznaje się do winy jest też kilka wątków pobocznych, które zainteresowały mnie o wiele bardziej, niż ten główny. Niestety akcja skupia się tylko na tym jednym i wątki poboczne nie są zbytnio rozwinięte.

Mimo wszystko czytając powieść miałam chwile, w których rozmyślałam nad losem Bucka Hammonda, którego broni Marty Nickerson. Proces dotyczy zabójstwa człowieka, który porwał, gwałcił i zabił małego synka Bucka. W jednaj z opinii na stronie lubimyczytac.pl znalazłam ładnie sformowaną myśl na temat książki:

"Powieść procesowa, pobudza do myślenia na temat granic ludzkiej wytrzymałości." -Agnieszka

Pozwolę sobie pożyczyć to zdanie, ponieważ moim zdaniem idealnie oddaje to, co czułam czytając "Chwilową poczytalność".  Z jednej strony widzimy zrozpaczonego ojca, który stracił ukochanego, małego synka, a z drugiej zabójcę, który z zimną krwią zastrzelił porywacza w obecności policji i kamer.

Podsumowując, książka nie przypadła mi do gustu, ale też nie przekartkowałam jej bezmyślnie, miałam momenty, w których musiałam się zastanowić, pomyśleć i sama ocenić sytuację bohaterów powieści, jednak nie wzięłabym jej ponownie do ręki. 

4 komentarze:

  1. Może być ciekawa, ale w sumie zależy, czy adwokatowi udało się obronić tego mordercę. Dobra recenzja :) Zapraszam do siebie.
    kotwarszawski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Również mnie jakoś nie zaciekawiła, ale dobrze, że mimo tego poświęciłaś jej czas

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger