sobota, stycznia 05, 2019

Podsumowanie: wyzwania czytelnicze 2018

Hejka!
Rok temu postanowiłam zmotywować się do czytania wzięciem udziału w kilku czytelniczych wyzwaniach, o czym mogliście przeczytać <TUTAJ>. Przez ostatnie 12 miesięcy skrupulatnie notowałam każdą książkę, którą mam za sobą i umieszczałam na blogu w sekcji "Wyzwania czytelnicze 2018".
Robiłam to głównie dla siebie, żeby widzieć postępy, jakie robię, ale na podstawie statystyk doszłam do wniosku, że zagląda tam ktoś więcej niż tylko ja, więc mam nadzieję, że moje działania zmotywowały też któregoś z moich czytelników do działania.


Jaki był cel moich wyzwań?
Wzięłam w nich udział głównie po to, żeby się zmotywować. Prawdą jest, że pisząc bloga o książkach muszę ich dużo czytać, ale zdarzają się okresy, w których po prostu mi się nie chce. Wtedy zaglądam na stronę i zaczynam odczuwać rosnące wyrzuty sumienia z powodu tego, że od kilku dni nie ma na niej nic nowego, a efektu dopełnia to, że czas nieustannie biegnie do przodu, a na mojej liście 52 książek przeczytanych w 2018 roku jest na razie 25... W moim przypadku to działa i od razu zabieram się do pracy nad sobą i swoją stroną ☺

Wyzwania, których podjęłam się w 2018 roku:

1. Wyzwanie, które najbardziej na mnie działało to zdecydowanie 52 książki w rok. W styczniu 2018 roku wyliczyłam sobie, że uda mi się je zrealizować w niecałe 9 miesięcy, ale nie wiedziałam wtedy, że w ciągu całego roku zaangażuję się w tak wiele rzeczy, które pochłoną znaczną część mojego czasu, jaki wcześniej przeznaczałam na czytanie. Końcówka roku była naprawdę stresująca, kiedy  już wiedziałam, że czas mnie goni, a mi nadal brakuje tych kilku tytułów.
Finalnie udało mi się przeczytać 53 książki, z czego tylko 52 ma swoje recenzje w 2018 roku, więc tylko te liczę do wyzwania.

Pełną listę 52 książek znajdziecie w linku poniżej lub w sekcji "Wyzwania czytelnicze 2018" na bocznym pasku ☺

52 książki w rok <klik>



2. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, w styczniu 2018 roku napisałam: "Myślę, że moje 178cm wzrostu idealnie zgra się z szybkością, z jaką pożeram książki."...
Szkoda tylko, że nie pomyślałam wtedy o tym, ile e-booków pochłonę w ciągu roku ☺
To jedno z tych wyzwań, które szło mi dość słabo, ponieważ zapisywałam i mierzyłam tylko papierowe książki, a przeczytałam też 8 e-booków, których nie miałam jak zmierzyć. Aby podwyższyć swój wynik postanowiłam wyliczyć, ile cm miałyby moje elektroniczne książki w formie papierowej. Zmierzyłam, że szerokość grzbietu powieści mającej 350 stron to około 2.5 cm i na podstawie tego wyliczyłam grubości moich e-booków ☺

Papierowe książki łącznie miały 110.7 cm. E-booki, które doliczyłam to:

1. Dziewczyna bez skóry (2.5 cm)
2. Anioł stróż (2.7 cm)
3. Jeden strzał (1.2 cm)
4. Zaraza (3 cm)
5. Oślepienie (2.7 cm)
6. Chromosom 6 (3.3 cm)
7. Mendel gdański (0.2 cm)
8. Czarna samica kruka (1.8 cm)

Mój wynik łącznie z powyższymi pozycjami to 128.1 cm. Zabrakło mi więc 49.9 cm do ukończenia wyzwania.

Pełna lista książek z pomiarami w linku poniżej lub na bocznym pasku.

Przeczytam tyle, ile mam wzrostu <klik>



3. Brakujące tytuły i 4. Brakujące nazwiska Myślałam, że w ciągu roku uda mi się zapełnić wszystkie wolne literki w spisie tytułów i spisie autorów, ale się myliłam. Wciąż jest kilka wolnych miejsc i nie wynika to z tego, że litery typu Ą,Ć,Ó i Ń są prawdziwym wyzwaniem, ponieważ mam już dla nich "kandydatów", ale po prostu nie umiem złowić tych książek w bibliotekach.

Postanowiłam nie robić osobnych stron dla tych wyzwań, ponieważ w spisie tytułów autorów doskonale widać, które literki są wolne.



5. Z półki to wyzwanie, które miało pomóc mi przeczytać książki, które zakupiłam przed 2018 i zostawiłam na pastwę losu na regale nie czytając ich. W tym momencie żałuję, że nie zrobiłam sobie listy takich tytułów, ponieważ w zawiązku z dwoma mam dylemat z kiedy pochodzą, jednak przeczytałam je wszystkie.

Lista w linku poniżej lub w pasku bocznym ☺

Z półki <klik>
6. Cztery pory roku to jest to wyzwanie, z którym szło mi najsłabiej. Było tylko kilka tytułów, które kojarzyłyby mi się jednoznacznie z jakąś porą, więc tylko tych kilka jest przypisane do danej pory. Najwięcej przeczytałam zimowych książek, natomiast żadna nie kojarzyła mi się z wiosną.

Lista w linku poniżej lub w pasku bocznym.

Cztery pory roku <klik>



7. 3650 stron to zdecydowanie moje ulubione wyzwanie!  Na początku ta liczba wydawała mi się ogromna, ale wraz z kolejnymi pochłanianymi przeze mnie książkami stawała się coraz bardziej śmieszna ☺ Mój wynik przekroczył cel kilkakrotnie, co ogromnie mnie cieszy.

Z planowanych 3650 stron przeczytałam w 2018 roku aż 18 845! To ponad 5 razy więcej!
W 2019 roku postanawiam powtórzyć to wyzwanie, jednak liczba, jaką wybieram to 19 000. Zobaczymy, jak mi pójdzie ☺

Pełna lista książek, wraz z ilością stron znajduje się w linku poniżej lub na pasku bocznym.

3650 stron <klik>


To już wszystkie wyzwania, jakich podjęłam się w 2018 roku, lista tych, jakie wybrałam na bieżący rok pojawi się niebawem i mam szczerą nadzieję, że wybierzecie jakieś, żeby realizować je razem ze mną ☺

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję!
Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją i wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Dziękuję za szczerość i ocenę mojej pracy ☺
Jeśli posiadasz własną stronę WWW, zostaw link do siebie, a na pewno cię odwiedzę. Lubię wiedzieć czym interesują się moi czytelnicy.

Zobacz również:

Copyright © Czytam, polecam... , Blogger